Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 28 kwi 2024, 07:57

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 01 lut 2011, 00:02 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
Natrafiłem przypadkiem na artykuł o żonie generała Zajączka, tym razem jako "prekursorce" krioterapii... :)
Cytuj:
Aleksandra Zajączkowa- lodowa kobieta
Mężczyźni na jej widok wstrzymywali oddech. Mimo podeszłego wieku, wciąż miała wielu adoratorów i to dużo od siebie młodszych. W wieku 90 lat wyglądała na nie więcej niż 50.
Jeśli eksperci od medycyny estetycznej dowiodą, że niskie temperatury mają zbawienny wpływ na nasz wygląd, Aleksandrę Zajączkową będziemy mogli uznać za prekursorkę stosowania krioterapii w dbaniu o urodę i młodość.

http://portalwiedzy.onet.pl/4869,25297, ... pisma.html

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 01 lut 2011, 02:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2661
Lokalizacja: Poznan
Maciej - bardzo ciekawe ale mnie sie wydaje, ze pani Zajaczkowa musiala miec takze niezwykle dobre geny odziedziczone po przodkach.

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 01 lut 2011, 22:43 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
Witajcie,

Haniu - masz rację, z pewnością odziedziczyła długowieczność po Galach :)
Przy okazji, dostałem kilka ciekawostek od pani Jadwigi z Opatówka. Podaję poniżej:

Chyba jednak biografowie trochę przesadzają z tym zimnem w jej otoczeniu. W naszym muzeum jest list gen. Zajączka do rządcy w Opatówku, w którym pisał, że generałowa wybiera się do Opatówka, więc trzeba przygotować drewno do palenia, żeby "kobita" nie marzła (ale może wtedy były silne mrozy).

Mam nagrane wspomnienia siostry mojego dziadka, która opowiadała wiele lat temu o swojej babci, która żyła ponad 100 lat i pamiętała Zajączków. Ta moja praprababcia opowiadała, że kiedy Zajączek przyjeżdżał do Opatówka, to ludzie mówili, że przyjechał "król". Mieli więc świadomość, że jest kimś bardzo ważnym. Zajączek lubił jeździć powozem po okolicy. Zapewne zwiedzał swoje włości. Jako namiestnik większą część czasu spędzał przecież w Warszawie. Kiedy do Opatówka przyjeżdżała pani Zajączkowa, ludzie wybiegali na drogi i ulice Opatówka z ciekawości, ale też dlatego, że rzucała drobne monety. To wszystko, co wiem z miejscowych przekazów.


A dodatkowo:

I dobra wiadomość.
Najstarszy, wg naukowców z Politechniki Wrocławskiej, zachowany w Polsce most żelazny (konstrukcja pod spodem), który został zbudowany prawdopodobnie dla Aleksandry Zajączkowej odzyskał balustradę (rekonstrukcja). Most został zbudowany w parku w Opatówku w 1824 r. Niestety pod koniec lat 50-tych zmyślni młodzi opatowianie wieszali się na balustradzie. Balustrada spadła do stawu, ktoś ją wywiózł na złom i.... dla bezpieczeństwa spacerujących po parku zrobiono poręcze ze zwykłych rur. Przez wiele lat trwały starania o zrekonstruowanie balustrady, chodziło głównie o pieniądze. No i nareszcie udało się. Pod koniec listopada balustrada została zamontowana. Co prawda zniknęły już dwie gałki ze słupków, ale znalazły się i zostaną zamontowane po założeniu monitoringu. Nie wiem, jak to nazwać.

I jeszcze coś trochę humorystycznego.Chyba w ubiegłym roku pojawili się w Opatówku "potomkowie" gen. Zajączka. Zgłosili się do księdza, który mi o tym powiedział. Rozmawiałam z nimi i zapytałam, jakie mają dowody na to, że są potomkami generała, na co otrzymałam odpowiedz, że ktoś z rodziny im powiedział, ale najważniejszym dowodem jest podobieństwo rodzinne do Zajączków. Znali najstarszego przodka z końca XIX w. Poradziłam, żeby zaczęli szukać dalszych korzeni. I przyznam, że się dalej nimi nie zajmowałam, zapomniałam skąd byli, wiem, że z różnych miejscowości.



Dodam tylko, że generał Zajączek nie miał potomków (a przynajmniej oficjalnych, o nieoficjalnych historycy nic zaś nie wiedzą).
Cóż, widzę, że takich co "pochodzą od Generała Zajączka" jest więcej :) Wyobrażacie sobie wizytę na plebani czterech gości wyglądających dokładnie jak Zajączek poniżej?

Obrazek

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 lut 2011, 03:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2661
Lokalizacja: Poznan
Dziekuje Maciej, lubie takie ciekawostki, mozna sie czegos dowiedziec i jeszcze posmiac na dodatek :)

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 lut 2011, 21:17 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
Most, o którym mowa pochodzi z 1824 r. Oto jego zdjęcie:

Obrazek

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 lut 2011, 21:29 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
A gdyby tak zamknąć oczy i Maćkowi ze zdjęcia zamienić czapeczkę na perukę z portretu i odwrotnie,
to byłby prawie Gen. Głowiak i Maciej Zajączek :D

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 lut 2011, 21:51 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
DankaW napisał(a):
A gdyby tak zamknąć oczy i Maćkowi ze zdjęcia zamienić czapeczkę na perukę z portretu i odwrotnie,
to byłby prawie Gen. Głowiak i Maciej Zajączek :D


Cudowne uczucie. Tylko żonę miałbym już leciwą...

Obrazek

W drugą stronę nie podejmuję się montażu...

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 lut 2011, 00:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2661
Lokalizacja: Poznan
Maciej wygladasz super :!: :D

Co do mostu to piekny :!:

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 07 maja 2011, 14:27 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Maćku,
mam do Ciebie pytanie, no mie powiem za 100 punktów ale za 90.
Czy wiesz gdzie mieszkał Twój Zajączek kiedy uczył w szkole w Gieczu?

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 maja 2011, 07:20 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
Nie pamiętam w tej chwili, najgorsze, że kiedyś nie notowałem skrupulatnie takich informacji. Stawiam na Poświątno koło Giecza. Ile dostałem punktów? ;)

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 maja 2011, 07:24 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Za tę odp. masz 100 punktów.
A znasz wygląd tego budynku? O punkty juz nie pytam.

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 maja 2011, 07:28 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
Nie, zupełnie. Żadnych szczegółów nie znam.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 maja 2011, 07:32 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Mieszkał w nie istniejącym juz dziś dworku.
Może uda nam się zdobyć ..., aaaaa, niech to będzie niespodzianką.
Musimy tylko poczekać, choć cierpliwość to nie moja zaleta. :D

Transakcja ma się odbyć na zasadzie handlu wymiennego. :wink:

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 maja 2011, 09:25 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
Ciekawe, ciekawe. Poświątna nie ma nawet u Durczykiewicza.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 maja 2011, 19:05 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
I cóż Pan na to, "Panie Generale"?
Tak siedzimy skromnie w kąciku?. :D :lol: :lol:


Obrazek

Poświątno to całkiem inna para kaloszy, u Durczykiewicza nie, ale ...

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 maja 2011, 20:30 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
No to mały Dąbrowski był, że tak powiem, rozchwytywany...

Co do siedzenia w kąciku, to nie mogę się do końca zgodzić. Mam dwie chrześniaczki, a ostatnio i chrześniaka - i - wierzcie, albo nie - nie zamierzam na tym poprzestać.

Gdybyś tak znalazła informację, że Generał Zajączek pił wódkę z okazji wjazdu wojsk napoleońskich na ziemie polskie ze swoim dalekim kuzynem, Gabrielem - rzeźnikiem z Kostrzyna. to stawiam flaszeczkę jakiegoś dobrego trunku :)
Niestety, póki co wygląda na to, że u kostrzyński Zajączek miał więcej wspólnego z szynką z zająca niż z Generałem.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 gru 2012, 16:36 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Mały fragment z zapewne obszernej korespondenci gen, Zajączka. :)

Obrazek

Obrazek

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 gru 2012, 22:58 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
Ciekawostka. Szukając dalszego ciągu tej historii, odnalazłem informację, że pomnik w końcu nie powstał. Nieco szczegółów na ten temat rzuca artykuł w "Życiu Kalisza" (Anna Tabaka, Maciej Błachowicz): http://www.zyciekalisza.pl/index.php?str=82&id=29640 oraz http://napoleon.org.pl/polska/kalisz.php
Cytuję w całości poniżej:

------------------------



Napoleon na wzgórzu
Jeden z największych pomników upamiętniających cesarza Francuzów miał powstać w Kaliszu

Obrazek

Kaliszanie niejednokrotnie w ciągu wieków udowadniali, że potrafią się poddać „nakazowi chwili”. Z wiarą broniono kościołów, manifestowano patriotyzm, odbierano władzę z rąk obcych, a na fali entuzjazmu… stawiano pomniki. Do tych przypadków należy też historia budowy monumentu Napoleona

Jesień 1806 r. dla Kalisza była niezwyczajna. Od kilkunastu lat w mieście rządzili Prusacy, którym na mocy drugiego rozbioru – w zamian za gwarancje udziału w kampanii przeciwko Napoleonowi – przypadła Wielkopolska. Miasto było biedne, zniszczone przez kolejne wojny i tragiczny pożar z 1792 r. Ogień definitywnie odarł gród ze średniowiecznych szat. To do tego okresu odnoszą się często cytowane słowa z pamiętnika Franciszka Gajewskiego: „Ówczesny Kalisz, słynny jeszcze z mnóstwa szczurów, była to nędzna mieścina, brudna, pełna żydostwa, nie mająca prócz rynku i hotelu Woelfla marmurowych budynków”. Choć porządki czasów pruskich (m.in. założenie alei Luizy i parku, ale także rozebranie dawnych murów obronnych i ruin zamku polskich władców) wytyczały nowoczesny kierunek zmian, upłynęło zbyt mało czasu, aby mogły one wyraźnie zaważyć na wyglądzie miasta. Jesienią 1806 r. liczył się już tylko Napoleon. W niecały miesiąc po rozgromieniu wojsk pruskich pod Jeną i Aurestedt mieszczanie kaliscy pod wodzą Kaspra Miaskowskiego, ogarnięci patriotycznym zapałem, bezkrwawo przejęli władzę w Kaliszu. Sprawy Rzeczypospolitej od wieków nierozerwalnie łączono z wiarą, dlatego uczestnicy insurekcji, dziękując za przychylność Opatrzności, w kościele św. Mikołaja uroczyście odśpiewali „Te Deum”. Niebawem Kalisz jako jedno z miast Księstwa Warszawskiego, tej namiastki państwa polskiego, został stolicą departamentów.

Rozgrywka Zajączka
Trzeba mieć w pamięci tamtą gorączkę, żeby zbliżyć się do realiów budowy pomnika Napoleona. Myśl o jego postawieniu zrodziła się dwa lata po opisanych wyżej wydarzeniach, jakby w odpowiedzi na apel Jana Henryka Dąbrowskiego, który „gorliwym obywatelom województwa kaliskiego” nakazywał, „aby nie stygnąć w zapale, aby uzbrajali się, ścigali szczątki nieprzyjaciół kraju i wszędzie sławę i wielkość obrońcy i zbawcy Polski, Napoleona wznosili (…)”. Entuzjazm patriotów stwarzał dobrą atmosferę dla realizacji planu. Co innego jednak zadecydowało o monumentalnej formie przyjętego projektu – ambicje generała Józefa Zajączka, słynnego z oportunizmu dowódcy drugiej legii wojsk Księstwa Warszawskiego, stacjonującej pod Kaliszem. Z jego inicjatywy 22 lipca 1808 r., w pierwszą rocznicę nadania księstwu konstytucji, oficerowie dywizji ogłosili zamiar postawienia pomnika „Wskrzesicielowi Ojczyzny”. Aby nadać inicjatywie poważne kształty, powołano administrację, czyli komitet budowy, w skład którego weszli: „generał major legionu Skórzewski, pułkownik szef sztabu Kossecki, podpułkownik od artylerii Górski i podinspektor rewiów Wyszkowski”. Przedsięwzięcie miesiąc później podczas wizytacji legii Zajączka zostało zaaprobowane przez samego marszałka Davout, pogromcę Prusaków pod Aurestedt. Jak sugerują badacze epoki, nie był to przypadkowy zbieg okoliczności, ale starannie przemyślana polityczna rozgrywka generała. Jej elementem stał się także akt przekazania pod budowę ziemi z dóbr Zajączka.

Francuski Trajan
Planowany pomnik został zaprojektowany przez znakomitego polskiego architekta doby klasycyzmu Chrystiana Piotra Aignera, inspirującego się w swoich pracach m.in. sztuką włoską. Tam właśnie, w Italii, trzeba szukać bezpośredniego wzoru dla kaliskiego monumentu. Była nim kolumna Trajana, postawiona ku pamięci rzymskiego cesarza, zwycięskiego wodza i nieustępliwego agresora, jednym słowem: starożytnego Napoleona. Zabytek co najmniej od XVIII stulecia budził podziw nie tylko koneserów sztuki (jego trzon obiega wstęga z mistrzowsko wyrzeźbioną opowieścią o wyprawach Trajana); szybko stał się wzorcowym przykładem, jak należy upamiętniać wielkie postacie i wydarzenia. Toteż nic dziwnego, że dla cesarza Francuzów również wybrano kolumnę. Pierwszą w 1804 r. zaczęto stawiać w Boulogne-sur-mer (północna Francja). Podobnie jak w Kaliszu, była to inicjatywa wojskowa, na którą pieniądze starano się uzyskać z żołnierskich składek. Forma monumentu oraz wybrany sposób jej realizacji pozwala przypuszczać, że wydarzenie zainspirowało polskich zleceniodawców kierowanych przez ambitnego generała Zajączka.
Marmurowy pomnik, opatrzony stosowną inskrypcją, na postumencie, zwieńczony sylwetką cesarza, miał być imponujący, a wraz z otoczeniem na tyle monumentalny, że śmiało mógł zaistnieć w wielkim mieście. Według zachowanych rysunków, wokół kolumny posadowionej na wzniesieniu, do której prowadzi dziesięć schodów, wyrysowano elipsę. W postument pomnika zamierzano włożyć medaliony „z twarzą Najjaśniejszego Cesarza, wyrażające znaczniejsze epoki Jego Panowania (!), organizacje, które nadał Legionom Polskim we Włoszech i na ich własnej ziemi, i dzieje wszystkie życia, i czynów jego, jakie w tych czasach już wyszły z druku: Traktat Tylżycki i Kodeks Napoleona w języku francuskim i polskim, tudzież listę imienną osób składających Legion 2” – przedstawiali pomysłodawcy.

Pomnik z widokiem
Decydujące znaczenie dla wydźwięku całości miało miejsce usytuowania monumentu – „na wzgórzu, które by przez swoją wyniosłość, panując nad okolicami Kalisza, wzbudzano poszanowanie i odpowiadało wielkości swojego przedmiotu”. Nie było więc to wzniesienie sztucznie usypane, jak np. późniejszy kopiec Kościuszki, ale teren ukształtowany naturalnie. Mówi o tym również relacja administracji budowy z 1809 r., która stwierdza, że „zplantowano Górę pod pomnik” (pis. oryg.). Jak już wiemy, do czasów przekazania pod budowę należała ona do majątku Zajączka.
O które wzniesienie zatem chodzi i gdzie go szukać we współczesnej panoramie miasta? W 1807 r. Napoleon w uznaniu zasług żołnierskich generała przyznał mu Zawodzie, Rypinek, Stare Miasto oraz Opatówek. Biorąc pod uwagę wzmiankę o tym, że miało to być miejsce „panujące”, tj. górujące nad okolicami Kalisza, oraz skalę projektowanego przedsięwzięcia, z dużą dozą prawdopodobieństwa można wskazać wyniesienie przy ul. Łódzkiej (po lewej wyjeżdżając z miasta). Dzisiaj znajdują się tam działki ogrodnicze „Dziewiarz”. Winiary do II poł. XIX w. należały do rozległego klucza dóbr opatóweckich.
Podczas jazdy samochodem rozpędzoną Łódzką, domniemana „napoleońska góra” może umknąć naszej uwadze. Chowa się za licznymi zabudowaniami, billboardami, szyldami, a nawet znakami drogowymi. Najlepiej widać ją z pasa jezdni, a więc z miejsca, gdzie nie można się zatrzymać. Nawet w zimowej aurze opłaca się jednak wejść na jej szczyt wijącymi się ścieżynkami ogródków działkowych. Trud poszukiwań w pełni rekompensuje rozpościerający się stąd widok na Kalisz. Kiedyś wznosząca się w szczerym polu góra musiała sprawiać o wiele większe wrażenie. Pomysł, aby na jej szczycie postawić kolumnę z postacią wojowniczego Korsykanina, z naszej perspektywy zapewne dość surrealistyczny, nabierał przez to mocy.

Napoleońska końcówka
15 sierpnia 1808 r. odbyło się uroczyste rozpoczęcie budowy. „Na wierzchołku wzgórza zebrana Administracja Pomnika przyjmowała nadchodzące władze cywilne, gwardię narodową, cechy, Korpus Kadetów kaliskich [założony przez Prusaków] i delegacje pułków (…). Za przybycie Generała Dywizji [Zajączka] cztery bataliony piechoty uformowały kolumny (…), pomaszerowały na sam wierzchołek góry i tam stanęły w czworobok, w pośród którego Generał Dywizji miał do licznie zgromadzonego słuchacza płci obojej słuchacza (…) przedmowę” (pis. oryg.). Następnie po prezentacji inskrypcji ułożonej przez Hugona Kołłątaja, na której Napoleon Wielki był przedstawiany jako triumfator, prawodawca i wskrzesiciel (restaurator) Polski zebrani rozpoczęli kopać fundamenty pod pomnik… Uroczystości zakończono w teatrze komediooperą „Pożegnanie” w wykonaniu zespołu Wojciecha Bogusławskiego. Tytuł przedstawienia wybrano nieprzypadkowo. Tego dnia żegnano 7. Pułk Piechoty, wychodzący do Hiszpanii. Kaliszanie z pewnością posłuchali apelu Dąbrowskiego. Rozpędu starczyło na rok. Postawiono fundamenty (czy jeszcze istnieją?), rozpoczęto nawet roboty kamieniarskie, ale zapał był już coraz mniejszy. Podstawy finansowe przedsięwzięcia, sprytnie oparte na składkach z żołnierskiego żołdu, okazały się niepewne. Do tego wszystkie kraje podporządkowane Napoleonowi musiały się szykować do kolejnej wojny, tym razem z Austrią. W tej sytuacji część pieniędzy na pomnik zdecydowano się złożyć w depozyt. Nigdy już ich nie odzyskano. Tym samym los kaliskiego monumentu – symbolu epoki i jej efemerycznych mrzonek – został przypieczętowany.

Większość cytatów w tekście pochodzi z: Janusz Polaczek, Kaliski i warszawski. O projektach pomnika Napoleona autorstwa Aignera, Biuletyn Historii Sztuki, nr 3-4, 2006. Tam również wiele interesujących szczegółów dotyczących kaliskiego monumentu.


Obrazek
Obrazek

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL