Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 19 mar 2024, 08:52

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 170 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 19 sty 2014, 19:24 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
Artykuł w gazeta.pl:

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... .html?as=1

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 sty 2014, 19:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2009, 20:13
Posty: 1052
Lokalizacja: Poznań
Książki nie zdołałem zdobyć, pomimo że kilkukrotnie na forum pojawiały się o niej wpisy z magicznym dla mnie słowem Wilda w tle...

Poraża mnie opisana w artykule głupota i bezmyślność ludzi dzięki którym kolejne źródło wiedzy o czasach minionych - to najcenniejsze bo wspomnienia i relacje mogło zostać bezpowrotnie utracone:
poznan.gazeta.pl napisał(a):
Wydawnictwo Poznańskie już nie istniało. Książki z archiwum przejęła Biblioteka Raczyńskich, a makulatura wyjechała na śmietnik. Szczęśliwie przed przemieleniem trafiła w ręce Reginy Kurewicz, a ta wiedziona bibliotekarskim instynktem przejrzała papiery. To jej zawdzięczamy, że pełna wersja tekstu Rataj nie została przerobiona na zeszyty.

Pani Regino - dziękuję !

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 sty 2014, 21:06 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 lut 2013, 22:28
Posty: 672
Lokalizacja: Wrocław
A tu jej karta meldunkowa:
http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19. ... /#tabSkany

_________________
Piotr Lis

Burzyński i Kotecki (Kociałkowa Górka, Czerlejno)
Błażejewski (Krzywiń), Dubisz (Strzyżew, Bieżyń)
Baranowski (Jurkowo, Rąbiń), Bukowiecki (Jurkowo)
Szuleta (Wrząca i Racławice), Kurzawa (par. Goszcz i Giżyce)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 sty 2014, 21:40 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2008, 19:06
Posty: 611
Lokalizacja: Poznanianka obecnie woj.mazowieckie
Witam
Miałam przyjemność przeczytania tej wspaniałej książki. Pochłonęła mnie całą czytając. Jest w taki sposób napisana,że nie idzie się nie wczuć w tamte czasy,w to co przeżywała i czuła "Myszka". Wyobraźnia zaczyna działać i można sobie wyobrazić co i gdzie kiedyś było :) Książkę kilka lat temu wypożyczyłam z Biblioteki Raczyńskich przy ul.Roboczej
Warto ją przeczytać,
Pozdrawiam.Beata

_________________
Poszukuję
Kalupa Feliks +Bednatzka Jadwiga ślub
Franciszka Unisławska Ur.28.02.1917-rodzice?
Kazimierz Jelonek ur.03.03.1919-rodzice?
Duszyński Stanisław ur.1833? i żona Bandurska Antonina ur 1834 -rodzice?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 sty 2014, 11:13 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sie 2008, 19:09
Posty: 353
Lokalizacja: Luboń
Ksiązkę przeczytałam kilka razy ponieważ po pierwszym miałam poczucie wielkiego niedosytu! Miałam nadzieję, że ponowne czytanie coś zmieni ale niestety nie....Często myslę o dzielnej Myszce zwłaszcza wtedy, gdy znajdę się na ulicach Wildy.


pozdrawiam:)

_________________
Beata

Gdzie urodził się ok. 1781 roku Melchior Bręczewski ? Proszę o pomoc!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 cze 2016, 13:40 
Offline

Dołączył(a): 08 lut 2008, 00:36
Posty: 651
Lokalizacja: Poznań
Właśnie otrzymałam od mojego brata zeskanowaną książkę " Grzeszne Miasto"
Skan został wykonany w bibliotece Uniwesyteckiej przy ul.Ratajczaka-ksiażę tą
mają w zasobach bibliotecznych.
Bardzo długo poszukiwałam mozliwośći kupna - no ale cóż nigdzie nie było,
więc z prezentu moja radość nie ma końca.

Pozdrawiam

_________________
Hanka

Poszukuje informacji Sępiński Piotr Paweł ,Kubaczewski/a ,Guza Augustyn, Malczewscy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 sty 2017, 11:18 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
TomekD napisał(a):
Przynajmniej do połowy książki historia wydaje się kręcić wokół ul.Dolina 7/6/8 m.6
Był to jednopiętrowy budynek, otynkowany na żółto (przynajmniej w latach 70, kiedy został zburzony). Stał na wzniesieniu, właściwie nie przy ulicy Dolina, a w połowie pomiędzy Doliną a Górną Wildą - pół wieku później mieszkałem tuż obok.

Bardziej wiarygodne niż karta meldunkowa wydają się informacje z książek adresowych.

Dąbkowa to naprawdę Marta Dąbrowska, wdowa(?) po Franciszku, kołodzieju, wymienionym jako lokator m.6 w książce adresowej z 1908. 10 lat później jest już tylko Marta. W książce adresowej z 1926 pojawia się Elżbieta Rudowicz, w 1933 roku jest nadal tak samo.


Przeklejam tu wypowiedź Tomka z wątku o prostytucji http://www.wtg-gniazdo.org/forum/viewtopic.php?f=2&t=7415&p=97265&hilit=rudowicz#p77988 bo chyba lepiej kontynuować dyskuję o Marii Rataj i jej książce tutaj.

Trochę też pogrzebałem w tej tematyce i doszedłem do odmiennych wniosków. Znalazłem w AP Poznań księgę meldunkową domu przy ul. Dolina 7.

Dąbkowa naprawdę nazywała się Stanisława Gałęska (niestety nie mogę odnaleźć jej karty meldunkowej w Kartotece, ale musiała ona istnieć i może istnieje nadal, tylko źle włożona). Marta Dąbrowska, którą typował Tomek była za stara i inne osoby i fakty nie pasują do książki. A Stanisława i jej dzieci pasują świetnie.

Stronę z danymi mieszkańców lokalu w domu nr 7 reprodukuję poniżej. Niestety dotyczy ona lat po 1934, kiedy jak wiemy z książki, Dąbkowa już nie żyła. I Stanisławy też już na liście nie ma, ale informacje o jej dzieciach idealnie zgadzają się z wspomnieniami Marii Rataj.

"Franka" to córka Stanisławy, Jadwiga Gałęska. Była sporo starsza od Myszki. Zaś jej młodszy brat Józef (imię prawdziwe) urodził się na kilka miesięcy przed "Romkiem" czyli Maksem Rudowiczem, tak jak w książce. Prawdziwe jest też imię Henia, syna "Franki" i "Edka" czyli Feliksa Lisowskiego. Z Kartoteki dowiadujemy się też, że prawie 2 lata po narodzinach Henia, został on formalnie uznany przez ojca, przy ślubie cywilnym rodziców, co odpowiada zdarzeniom przywołanym w książce. Na liście są też kolejne dzieci urodzone w domu przy Dolinie, czyli Teodozja (siostra Myszki) i Halina Lisowska (siostra Henia).

Mamy też podstawowe dane o matce Myszki, pojawiają się imiona rodziców: Maks i Luiza zd. Arndt, małżonkowie Hoffmann. Jak wiemy Elżbieta (Lisbeth) pochodziła z Neukoelln, później włączonego do Wielkiego Berlina.

Ciekawe byłoby ustalić, kiedy zmarła Stanisława Gałęska (spis sugerowałby, że nie była wdową, ale niezamężną matką) i skąd pochodziła. Jeśli nie odnajdzie się karta meldunkowa, to można liczyć, że USC w Poznaniu w końcu przekaże akta zgonów z lat 1917-1936 do AP w Poznaniu i wtedy się to zapewne szybko ustali.

Tomku, a czy dom przy Dolinie należał do parafii Bożego Ciała, czy do Zmartwychwstańców (a później do Maryi Królowej)? Granica parafii przebiega gdzieś w tej okolicy. Wiemy, że mieszkańcy lokalu nr. 6 nie pojawiali się w kościele zbyt często, ale może chociaż zgon Gałęskiej został zapisany w księdze parafialnej. Tylko dobrze byłoby wiedzieć, w której prarafii szukać - księgi obu są już w AAP.

Obrazek

Obrazek

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 sty 2017, 17:26 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 lut 2013, 22:28
Posty: 672
Lokalizacja: Wrocław
skrzynka 14417 - GAKOWSKA - GALEWSKA:
Obrazek
Obrazek

Stanisława Gałązka
ur. 16 listopada 1889 Kruschlewitz (Kruśliwiec)
akt nr 251/1889 Standesamt Inowrocław-obwód wiejski, córka niezamężnej Wiktorii Gałązki

_________________
Piotr Lis

Burzyński i Kotecki (Kociałkowa Górka, Czerlejno)
Błażejewski (Krzywiń), Dubisz (Strzyżew, Bieżyń)
Baranowski (Jurkowo, Rąbiń), Bukowiecki (Jurkowo)
Szuleta (Wrząca i Racławice), Kurzawa (par. Goszcz i Giżyce)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 sty 2017, 18:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Wiktoria też sprowadziła się do Poznania i momentami mieszkała razem z "Dąbkową" - ale to jeszcze czasy przed narodzeniem Marii Rataj.

Obrazek
Obrazek

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 17 sty 2017, 20:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Jest też karta meldunkowa "Edka" z rodziną:
http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19. ... /#tabSkany

A parę kart dalej jego rodzice i rodzeństwo:
http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19. ... /#tabSkany

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 17 sty 2017, 23:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2009, 20:13
Posty: 1052
Lokalizacja: Poznań
Cieszę się że wątek dzięki Łukaszowi zyskał swoje kolejne, co najmniej 'drugie życie'.
Od zawsze byłem i jestem przekonany że pamiętniki i wspomnienia (nawet jeżeli rozmijają się miejscami z faktami) pozostaną najlepszym źródłem dla zrozumienia przeszłości.

Dawno nie wracałem do 'Grzesznego miasta' wiec teraz gubię się w szczegółach.

W karcie meldunkowej Marii (Rataj) Rudowicz przywołanej przez Hankę tutaj:
http://www.wtg-gniazdo.org/forum/viewto ... icz#p77874
pojawia się notka 'u Gałęskich' co w połączeniu z kwerendą Łukasza układa się w spójna całość.

Tak więc moje przypuszczenia z 2014 co do identyfikacji 'Dąbkowej' są zapewne błędne a ustalenia Łukasza poprawne.
Wtedy z ciekawości próbowałem weryfikować miejsca i adresy które w książce się pojawiają.
Słabo mi to wychodziło, nie potrafiłem potwierdzić większości osób i miejsc z tymi w książce wspomnianymi.
Nie potrafię się doszukać się moich własnych notatek - możliwe że ich wtedy po prostu nie robiłem.

Łukasz Bielecki napisał(a):
Tomku, a czy dom przy Dolinie należał do parafii Bożego Ciała, czy do Zmartwychwstańców (a później do Maryi Królowej)? Granica parafii przebiega gdzieś w tej okolicy. Wiemy, że mieszkańcy lokalu nr. 6 nie pojawiali się w kościele zbyt często, ale może chociaż zgon Gałęskiej został zapisany w księdze parafialnej. Tylko dobrze byłoby wiedzieć, w której prarafii szukać - księgi obu są już w AAP.
Wydaje mi się że Dolina należała wtedy do parafii Zmartwychwstańców.
Sądzę tak po tym że ówczesna ulica Szwajcarska (przynajmniej na odcinku Wierzbięcice - Górna Wilda) do tej parafii wtedy przynależała.
Jeszcze kilka miesięcy temu miałbym kogo dopytać jak to było. Dzisiaj pozostaje mi już tylko to co o Wildzie sprzed mojej niepamięci zdołałem zapamiętać z rodzinnych wspomnień i rozmów :-(

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 sty 2017, 20:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Wątki zostały na moją prośbę scalone. Teraz o Marii Rataj/Rudowicz, jej rodzinie i książce będziemy pisać w tym wątku.

Tak, dom przy ul. Dolina należał do Zmartwychwstańców od chwili powstania tej parafii. Około strony 80 Maria Rataj nawet o tym pisze.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 sty 2017, 12:56 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
"Zaułki" przeczytałem coś ze 20 lat temu, a za "Grzeszne miasto" zabrałem się dopiero niedawno, ale wciągnęło mnie tak jak i wtedy. Widzę, że oprócz mnie jednak grono zafascynowane wspomnieniami Marii Rataj skurczyło się bardzo. Ale może kogoś zainteresuje dalsze odkrywanie ze mną faktów z życia osób opisywanych przez Myszkę.

SKądinąd zauważam, że jej pamięć co do faktów jest fenomenalna. Wierzyć się nie chce, by nie korzystała z żadnych zapisków, ani dokumentacji archiwalnej... W każdym razie mnóstwo drobiazgów zgadza się z danymi z Kartoteki, np. Feliks Lisowski (Edek) naprawdę miał brata, który siedział we Wronkach i wyszedł z więzienia właśnie w czasie, kiedy to opisuje autorka (patrz karta meldunkowa Lisowskich powyżej).

Powszechnie znaną postacią, występującą też w książce pod własnym nazwiskiem jest doktor Bolesław Krysiewicz:

http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19. ... /#tabSkany

Wildecki lekarz obwodowy, dr Konkiewicz (Roman) też jest postacią autentyczną:

http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19. ... /#tabSkany

Kartoteka potwierdza nawet odznaczenie, które otrzymał, wspomina o nim autorka wspomnień. Widocznie też była to postać nietuzinkowa, choć dziś już zapomniana.

Ksiądz Bolesław Wośko, wikariusz w par. Zmartwychwstania (Myszka pisze o nim jako o proboszczu, ale nim nie był):

http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19. ... /#tabSkany

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 sty 2017, 15:15 
Offline

Dołączył(a): 27 maja 2008, 14:34
Posty: 2605
Łukasz Bielecki napisał(a):
"Zaułki" przeczytałem coś ze 20 lat temu, a za "Grzeszne miasto" zabrałem się dopiero niedawno, ale wciągnęło mnie tak jak i wtedy. Widzę, że oprócz mnie jednak grono zafascynowane wspomnieniami Marii Rataj skurczyło się bardzo. Ale może kogoś zainteresuje dalsze odkrywanie ze mną faktów z życia osób opisywanych przez Myszkę....


Łukaszu, być może, że już niewiele osób interesuje się życiem Myszki. ale ja nadal jestem "bliziutko" jej wspomnień. Mój Tata żył na Górnej Wildzie nr 119 w latach 1932-1939 ( dwa lat młodszy od Marii) i z Jego opowiadań znam sporo sytuacji opisanych w tej książce...np. zbieranie odpadków żywności na wysypisku; szukanie opału-wyrywanie po nocach desek z płotów czy zbieranie węgla na torach; "opiekę" bezdusznych sióstr zakonnych.... i więcej...
Tata nie lubił opowiadać o niedoli swego dzieciństwa i lat młodzieńczych, ale czasem coś mu się "wymknęło"w chwilach gdy ja z bratem kaprysiłam. Jak przeczytałam pierwszy raz wspomnienia Marii Rataj to byłam dosłownie chora -"zobaczyłam" to, co zataił Tata przed nami. I chociaż trudno uwierzyć, że można się zmienić na starość...to tak stało się ze mną- już umiem się cieszyć tym, co mam i prawie (staram się) nigdy nie narzekam w trudnych chwilach, wierzę, że można się zawsze "podnieść" gdy padamy w zwątpieniu i wydaje nam się, że świat nasz się zawalił.

Cieszę się, że ten wątek "ożył".

Pozdrawiam

_________________
Bożena


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 sty 2017, 16:36 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Dzięki Bożeno za Twoje słowa. Moi przodkowie z jednej strony (czyli dwie pary pradziadków z dziećmi) też mieszkali w przedwojennym Poznaniu i choć nie zaznali nędzy, tym bardziej skrajnej, w wydaniu książki Marii Rataj, to też momentami byli "pod wozem" w latach kryzysu, zwłaszcza po śmierci jednego z pradziadków. Z pewnością rzeczywistość opisywana przez Myszkę była czymś, z czego namacalnie zdawali sobie sprawę, mijając na ulicy i na podwórku ludzi jeszcze biedniejszych niż oni sami. Także dlatego ta książka mnie tak poruszyła.

Postaram się jeszcze dostarczyć Wam wrażeń stricte genealogicznych.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 sty 2017, 18:39 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Udało mi się namierzyć akt urodzenia Elżbiety (Lisbeth) Hoffmann w Rixdorf, wieś ta później nazwana została Neukoelln a dziś jest dzielnicą Berlina:

Obrazek

jak też jej ślub cywilny z Janem Rudowiczem, synem Franciszka i Stanisławy z Uzarowiczów z Kalisza:

Obrazek

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 sty 2017, 21:44 
Offline

Dołączył(a): 27 maja 2008, 14:34
Posty: 2605
Jeszcze dodam, że Ci , którzy mają moje opracowanie "Dzień po dniu w międzywojennym Poznaniu" może są nieco zdziwieni, że tak dużo jest w nim o biedzie, ale po przeczytaniu książki Marii Rataj chciałam zobaczyć, co na temat egzystencji "zwykłego" mieszkańca miasta pisano wówczas w prasie. Wszelkie wspomnienia (np. Zakrzewskiego), jakie czytałam ukazują Poznań z tej "lepszej" strony. Maria Rataj i wiele notek w prasie sprawiły, że opadł lukier z tych pogodnych, pięknych czasów jakie mi się zdawały płynąć w wolnym Poznaniu. Przyznam, że to autorka "Grzesznego miasta" swoją wstrząsającą książką zainspirowała mnie, by zebrać te notki prasowe i pokazać prawdziwszy Poznań, a nie umiejąc opowiedzieć własnymi słowami posłużyłam się cytatami.

_________________
Bożena


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sty 2017, 16:30 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
W dalszej części wspomnień akcja toczy się wokół domu przy Dolnej Wildzie nr (dawny) 21, dziś jest tam teren zielony naprzeciw wylotu ul. Czajczej, budynki rozebrano zapewne po wojnie.

Ślepy Nikuś jest postacią autentyczną i losy jego rodziny opisywane przez Myszkę w dużej mierze znajdują potwierdzenie w Kartotece:

http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19.3/14334/str/1/5/100/BDkPznMPM_1QSDQZ9BF6RQ/#tabSkany

Odszukałem też kartę pasierbicy Nikodema, której syn Lucek (znów imię rzeczywiste) też gra we wspomnieniach niepoślednią rolę:

http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19.3/14669/str/1/3/100/NDUrq25p7Jq-i5yZwhksuw/#tabSkany

Litera "P" z wykrzyknikami nad imieniem Minny i wzmianka o kontroli nie pozostawia wątpliwości co do profesji...

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sty 2017, 16:41 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Książki co prawda nie czytałam, ale czytam z zainteresowaniem wszystkie wpisy, dotyczące bohaterów tej książki :)

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sty 2017, 16:48 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Necropolis twierdzi, że Grób Marianny Rudowicz jest nieopłacony...

http://www.poznan.pl/mim/necropolis/plan.html?urlAnchor=OpenMap&mtype=cemeteries&cm_id=1&surname=Rudowicz&name=Marianna&id=610415

Ktoś kiedyś przytaczał jakiś artykuł, gdzie wypowiadały się jej dzieci, gdzie to mogło być?

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sty 2017, 17:11 
Offline

Dołączył(a): 12 lis 2013, 12:38
Posty: 183
Chyba o to chodzi

http://wtg-gniazdo.org/forum/viewtopic.php?p=97285

Pozdrawiam
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sty 2017, 22:10 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Jarek82 napisał(a):


Dzięki.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sty 2017, 22:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Zidentyfikowałem "ciotki" z Berlina, które przysyłały Lisbeth pieniądze na święta i nie tylko.

Alma Frieda Else Hoffmann, rocznik 1888, w roku 1915 wyszła za mechanika Willego Hansa Otto Plumma.

Gertrud Anna Luise Hoffmann, rocznik 1896, w roku 1920 wyszła za stolarza Gustava Richarda Artura Herfurtha.

Ciekawe czy ich dzieci jeszcze żyją i czy byłyby w stanie coś wnieść do tej historii.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sty 2017, 22:43 
Offline

Dołączył(a): 27 maja 2008, 14:34
Posty: 2605
Łukaszu, tyle genealogicznych materiałów zebrałeś o Marii Rataj... może warto umieścić to w Roczniku 2017.

_________________
Bożena


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sty 2017, 22:46 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2008, 19:06
Posty: 611
Lokalizacja: Poznanianka obecnie woj.mazowieckie
Witam
Tutaj też ciekawy artykuł- wybuch który opisuje Maria miał miejsce w 1926
http://www.poznanski.przewodnikliterack ... a-miejska/
Pozdrawiam.Beata

_________________
Poszukuję
Kalupa Feliks +Bednatzka Jadwiga ślub
Franciszka Unisławska Ur.28.02.1917-rodzice?
Kazimierz Jelonek ur.03.03.1919-rodzice?
Duszyński Stanisław ur.1833? i żona Bandurska Antonina ur 1834 -rodzice?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sty 2017, 23:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2009, 20:13
Posty: 1052
Lokalizacja: Poznań
Łukasz Bielecki napisał(a):
Ktoś kiedyś przytaczał jakiś artykuł, gdzie wypowiadały się jej dzieci, gdzie to mogło być?
Jarek82 napisał(a):
Chyba o to chodzi:
viewtopic.php?p=97285

Artykuł 'Nasza przodkini z gemyli' - chyba jednak Strony Lokalne Poznań nr 42, wydanie z dnia 20/02/2015Gazeta Poznań, str. 11
wydaje się być może jednak dostępny poprzez archiwum GW:
http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwu ... MYLI,.html
Minimalny koszt dostępu do archiwum GW - od 58 złotych.

Pierwszy z artykułów pozostaje nadal dostępny w sieci, choć już bez dostępu do zdjęć:
http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,3600 ... _spac.html
Niestety GW wydaje się skutecznie blokować próby niezależnego archiwizowania zawartości swoich stron - tak wygląda zapamiętana kopia artykułu j/w z 2015 na web.archive.org:
https://web.archive.org/web/20150825153 ... _spac.html

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 sty 2017, 00:18 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
http://bagatki.blogspot.com/2012/12/mys ... uleje.html

Cytuję kilka urywków z dnia sobota, 22 grudnia 2012:

"Myszki, Gemyle i Tuleje

Ogłaszam listopad miesiącem Poznańskiej Wildy. Niech się stanie...
Na naszą aktywną jedenastkę aż 6 dziewczyn jest bezpośrednio związanych z Wildą. Tych, co to nie sum Poznanioki, informuję, że to stara, dawniej robotnicza w dużej mierze dzielnica Poznania. (Skromnie dodam, że obecnie jest zamieszkana przez wiele znakomitości.) W związku z czym z radością przystałyśmy na propozycję Ludeczki, by w listopadzie omówić Grzeszne miasto Marii Rataj, które opowiada o zaułkach właśnie naszej dzielnicy i... nie pożałowałyśmy.
Wieczór był wyjątkowy dzięki gościowi, który za sprawą Ludeczki zechciał uświetnić nasze spotkanie. Była nim Pani dr Magdalena Mrugalska-Banaszak, kierowniczka Muzeum Historii Miasta Poznania, autorka wielu artykułów i książek o Poznaniu i Wildzie, między innymi: Wilda – dzielnica Poznania 1253 – 1939; Przedwojenna Wilda. Najpiękniejsze fotografie; Ortaliony, neony, syfony. Poznań w latach 60. XX wieku; Jedna dekada – dwie odsłony. Poznań w latach 50. XX wieku; Śledztwo w sprawie króla smalcu. Życie codzienne rodziny Jezierskich na początku XX wieku w Poznaniu.

Pani Mrugalska-Banaszak jest wielką miłośniczką książki Marii Rataj i to między innymi za jej namową wydawnictwo Kwartet opublikowało Grzeszne miasto. Dzięki niej nasze spotkanie zostało wzbogacone o pokaz slajdów ze zdjęciami dawnej Wildy oraz fotografiami rodzinnymi Marii Rataj i ciekawymi komentarzami na temat naszej ulubionej dzielnicy i życia codziennego dawnego
Poznania.

Były quizy i zagadki, czyli gdzie co było na dawnej Wildzie, a co jest tam teraz. Mogłyśmy zweryfikować swoją wiedzę (lub raczej niewiedzę) dzięki wykonanej przez panią doktor Mrugalską mapie Górnej Wildy wraz z przedwojenną numeracją.

Ponieważ strasznie wrażliwe i poważne z nas niewiasty, doskonale się bawiłyśmy, czytając i omawiając to wzruszające dzieło. Jako że chęć częstej i bogatej wypowiedzi u większości z nas jest ponadprzeciętna, ciekawe i pouczające okazało się obcowanie z gwarą poznańską. Rzadko brakuje nam słów, ale poznańsko godka zdecydowanie rozsznurowała nam języki. Wieczór upłynął na śledzeniu opisów ulic, szukaniu znajomych i wciąż istniejących miejsc, zgadywaniu, gdzie znajdowały się znane Myszce, a już zapomniane zaułki, domy, miejsca rozrywki i zabawy, między innymi jej ukochane kina i lunapark.

Dzięki Jarząbkowi dotarłyśmy do informacji na temat Kogutków, ulubionych "cukiereczków" matki Myszki, czyli najpopularniejszych ówcześnie środków przeciwbólowych (Goździkowa byłaby zachwycona). Swoją drogą dilerka w tamtych czasach była zdecydowanie łatwiejsza niż obecnie.

Wraz z upływem czasu Myszka przenosi się z jednej części Poznania do drugiej, dzięki czemu udaje się nam podglądać okolice centrum, Święty Marcin i plac Wolności, a także Jeżyce. Niezwykła jest pokazana ówczesna obyczajowość (na tle najbliższego otoczenia Myszki przypominamy kółko różańcowe), problemy przeciętnych obywateli niekoniecznie tak bardzo, jak nam się wydaje, odbiegające od kłopotów, z jakimi borykamy się obecnie. Współczesne nastolatki wprawdzie nie chodzą już na migane, ale niejedna imprezka zapewne wiele się nie różni od tych nocnych schadzek na poznańskiej Dolinie. Wiele dylematów jest współcześnie tak samo istotnych jak dawniej, np. problem aborcji, nieświadomości seksualnej, pedofilii. (...)

(...)Jeżeli komuś przeszło kiedyś przez myśl, że ma w życiu „pod górkę”, niech przeczyta Grzeszne miasto. (...)

(...) Wszystkim ciekawym genezy powstania Grzesznego miasta i osoby Marii Rataj serdecznie polecam artykuł pani Magdaleny Bednarek Autoportret na tle miasta. Opowieść o Marii Rataj i jej wspomnieniach, zamieszczony w numerze 1 "Kroniki Miasta Poznania" z 2011 roku. "(...)


Pamiętnik opracowany na podstawie maszynopisu ze zbiorów Biblioteki Raczyńskich napisany przez Marię Rataj (wł. Mariannę Rudowicz, 1918-1995) w końcu lat 50., a wydany po raz pierwszy (jednak nie w całości) w 1962 roku pt. Zaułki grzecznego miasta.
Obrazek

Maria Rataj w stroju komunijnym
Obrazek

Maria Rataj w latach 30. XX w.
Obrazek

Maria Rataj, Grzeszne miasto, Wydawnictwo Kwartet, Poznań 2007
Obrazek
....

Może warto byłoby skontaktować się z Panią dr Magdaleną Mrugalską-Banaszak, kierowniczką Muzeum Historii Miasta Poznania. :)
...........

Na stronie WBC:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publica ... 6221?tab=1
Kronika Miasta Poznania 2011 Nr1; Poznanianki
publikacja planowana,ale kiedy ?
............

A na stronie:
http://www.poznan.pl/mim/wydano/publika ... pu_id=4460

Grzeszne miasto [tytuł oryg. Zaułki grzecznego miasta]

Autor: Maria Rataj
ISBN: 978-83-60069-60-8
Wydawca: Wydawnictwo Kwartet
Liczba stron: 525 s.
Data publikacji: Poznań 2007

"Pamiętnik mój jest prosty i trochę, być może, obcesowy, nie ma w nim pięknych, wybujałych słów, lecz za to jest prawdziwy... Piszę w naszym rodzimym poznańskim języku, a jeśli gdzieniegdzie pewne daty się przesunęły, to wybaczcie. Natomiast wszystkie osoby i zdarzenia są prawdziwe. Książkę swoją poświęcam przede wszystkim tym, co znają nędzę, ból, rozpacz i żal" - ze wstępu Od Autorki.
...............

Strona:
https://pbo2016.um.poznan.pl/i/pbo-2016 ... _kulturowy

cytuję
(...) Zakłady Hipolita Cegielskiego (morderstwo w HCP jest punktem wyjścia powieść Konrada T. Lewandowskiego "Elektryczne perły"; Kamienica przy ul. Dolna Wilda (mieszkała w niej Maria Rataj i wokół niej ogniskuje się akcja książki "Grzeszne miasto"). itd. itp. " (...)
.........

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 sty 2017, 07:09 
Offline

Dołączył(a): 16 gru 2006, 20:28
Posty: 796
Lokalizacja: Wolsztyn
bugakg napisał(a):
Może warto byłoby skontaktować się z Panią dr Magdaleną Mrugalską-Banaszak, kierowniczką Muzeum Historii Miasta Poznania.

Uważam że można, ale prościej byłoby skontaktować się z Panią dr Magdaleną Mrugalską-Banaszak, członkinią naszego Towarzystwa, :D

_________________
Pozdrawiam
Jacek Piętka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 sty 2017, 07:50 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Genowefa napisał(a):
Łukaszu, tyle genealogicznych materiałów zebrałeś o Marii Rataj... może warto umieścić to w Roczniku 2017.


Mogę dostarczyć materiały z ew. komentarzem. Pomysł jest dobry, tylko niestety napisać tekst na kanwie tego musiałby już ktoś inny, obawiam się, że nie dam rady czasowo. Poza tym ja naprawdę nie mam szczególnie lekkiego pióra i w konkurencji z osobami regularnie piszącymi na łamach Roczników WTG przegrywam sromotnie.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 sty 2017, 12:55 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Piętka_Jacek napisał(a):
bugakg napisał(a):
Może warto byłoby skontaktować się z Panią dr Magdaleną Mrugalską-Banaszak, kierowniczką Muzeum Historii Miasta Poznania.

Uważam że można, ale prościej byłoby skontaktować się z Panią dr Magdaleną Mrugalską-Banaszak, członkinią naszego Towarzystwa, :D

Łukasz Bielecki napisał(a):
Genowefa napisał(a):
Łukaszu, tyle genealogicznych materiałów zebrałeś o Marii Rataj... może warto umieścić to w Roczniku 2017.


Mogę dostarczyć materiały z ew. komentarzem. Pomysł jest dobry, tylko niestety napisać tekst na kanwie tego musiałby już ktoś inny, obawiam się, że nie dam rady czasowo. Poza tym ja naprawdę nie mam szczególnie lekkiego pióra i w konkurencji z osobami regularnie piszącymi na łamach Roczników WTG przegrywam sromotnie.


Pani dr Magdalena Mrugalska-Banaszak, kierowniczka Muzeum Historii Miasta Poznania, autorka wielu artykułów i książek o Poznaniu i Wildzie, między innymi: Wilda – dzielnica Poznania 1253 – 1939; Przedwojenna Wilda. Najpiękniejsze fotografie; Ortaliony, neony, syfony. Poznań w latach 60. XX wieku; Jedna dekada – dwie odsłony. Poznań w latach 50. XX wieku; Śledztwo w sprawie króla smalcu. Życie codzienne rodziny Jezierskich na początku XX wieku w Poznaniu.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 sty 2017, 15:13 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 lis 2012, 19:31
Posty: 350
Lokalizacja: Kalisz, Choszczno
Witam.

Może kogoś zaciekawi - akt urodzenia Jana Rudowicza, czyli ojca Marianny, akt nr 302 Kalisz parafia św. Mikołaja :

http://szukajwarchiwach.pl/11/691/0/-/5 ... 9HXHyaxoIA

a także akt ślubu Franciszka Rudowicza i Stanisławy Uzarowicz, czyli dziadkowie Marianny Rudowicz, akt nr 56 Kalisz parafia św. Mikołaja

http://szukajwarchiwach.pl/11/691/0/-/5 ... LfgMwFKYjg

_________________
Pozdrawiam
Ela


Poszukuję:
Kujawiński, Sobczak, Musiak, Jochan (Kalisz) ; Przerański, Czerniak - Cierniak (Pamięcin); Mikołajczyk (Błaszki); Brząkowski, Ciesielski, Jankowski, Błaszak (Słupca i Września), Walczak, Janiak (Kuchary).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 sty 2017, 19:35 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Udało mi się zidentyfikować w Kartotece chyba wszystkich sąsiadów Myszki z domu Nikodema (Dolna Wilda 21), których tak plastycznie opisała w książce. W tym rodzinę, której losy były najtragiczniejsze, ci co czytali, wiedzą o co chodzi. Nazywali się Woźniak.

http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19.3/15280/str/1/3/100/-5s9cNwXSyJu4zJloe28eQ/#tabSkany

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 sty 2017, 20:05 
Offline

Dołączył(a): 14 lis 2016, 22:23
Posty: 11
Kochani moi, Wasza dyskusja zachęciła mnie do przeczytania książki / znalazłam ją w bibliotece / Fakt nie można się od niej oderwać i nie można zapomnieć. Niektóre opisywane przez Myszkę fakty przypomniały mi opowiadania babci. Podziwiam Pana Łukasza który znalazł tyle danych.
Pozdrawiam Zdzisława1953


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 sty 2017, 22:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Danych mam jeszcze więcej, tylko ile można tu zanudzać :)

Jednak tak mniej więcej od okresu tuż przed wojną wspomnienia robią się trochę chaotyczne. W okresie, kiedy musiał się urodzić drugi syn Myszki (Romuald, a w książce "Karol"), nie ma o tym ani słowa, "wygumkowany", jak to się teraz mówi. Pojawia się nagle w końcu 1940 roku jako półtoraroczne dziecko. Może wcześniej był czasowo oddany gdzie indziej na "przechowanie", albo jakiś urząd go odebrał? Był to przecież czas eksmisji rodziny Rudowiczów i wielomiesięcznej późniejszej tułaczki po noclegowniach i barakach.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 sty 2017, 18:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Ciekawa jest historia rodziny Milichów, którą spotykamy na kartach książki. Notabene choć pojawia się w niej (książce) cała plejada podłych typów, to mało który portret namalowała Maria Rataj z taką dozą nienawiści, jak Henryka Milicha, właściciela kamienicy przy Dolnej Wildzie 21 (i tej obok, o nr 22). Nazwisko pojawia się w książce co najmniej dwukrotnie, niezmienione.

Protoplasta poznańskich Milichów (rodzina ta mieszka w Poznaniu po dziś dzień) - Ernst Milich był zapewne śląskim Niemcem, ożenił się w parafii Strzelce Wielkie i około roku 1890 sprowadził się na Wildę, wówczas jeszcze osobną wieś, gdzie zamieszkał w miejscu, które znamy z kart "Grzesznego Miasta" - mieszkał tam Nikodem a potem i matka Myszki z całą rodziną.

http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19. ... /#tabSkany

Z jego trzech synów, Bolesław był przodkiem obecnie żyjących osób o tym nazwisku, zaś najmłodszy Henryk pozostał w domu nr 21 jako właściciel w czasach międzywojennych.

http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19. ... /#tabSkany

Henryk i jego żona przeżyli wojnę i spoczywają na Junikowie w grobowcu rodzinnym wraz z córką Eleonorą i zięciem Edmundem Tomalą. Pewnie ich dzieci mieszkają w Poznaniu lub okolicy (w Przeźmierowie jest nawet firma "Milich. Andrzej Tomala", może p. Andrzej jest wnukiem lub prawnukiem Henryka Milicha i chciał jego nazwisko upamiętnić w nazwie przedsiębiorstwa?).

Nasuwa się cokolwiek niepoprawna politycznie refleksja, że po całym wieku znów grób na Junikowie jest opłacony, a grób Myszki nie...

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 sty 2017, 19:00 
Offline

Dołączył(a): 14 lis 2016, 22:23
Posty: 11
Witam, Panie Łukaszu dostarczył Pan czytelnikom książki bardzo wielu ciekawych informacji. Książkę przeczytałam, teraz czyta mąż a w kolejce czeka mama, postanowiłam jednak, że zanim oddam ją do biblioteki, zapisze wszystkie posiadane informacje i przekaże je Pani bibliotekarce. Mam nadzieje, że przydadzą się w bibliotece celem promocji książki oraz innym zainteresowanym czytelnikom, chciałaby przy tym powołać się na Pana jako źródło i odkrywcę tychże. Bardzo proszę o zgodę. Pozdrawiam
Zdzisława1953


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 sty 2017, 19:27 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
zdzislawa1953 napisał(a):
Witam, Panie Łukaszu dostarczył Pan czytelnikom książki bardzo wielu ciekawych informacji. Książkę przeczytałam, teraz czyta mąż a w kolejce czeka mama, postanowiłam jednak, że zanim oddam ją do biblioteki, zapisze wszystkie posiadane informacje i przekaże je Pani bibliotekarce. Mam nadzieje, że przydadzą się w bibliotece celem promocji książki oraz innym zainteresowanym czytelnikom, chciałaby przy tym powołać się na Pana jako źródło i odkrywcę tychże. Bardzo proszę o zgodę.


Nie ma problemu, jest zgoda :)

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 sty 2017, 19:34 
Offline

Dołączył(a): 14 lis 2016, 22:23
Posty: 11
Dzięki,
Zdzisława1953


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 sty 2017, 19:54 
Offline

Dołączył(a): 27 maja 2008, 14:34
Posty: 2605
bugakg napisał(a):
Na stronie WBC:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publica ... 6221?tab=1
Kronika Miasta Poznania 2011 Nr1; Poznanianki
publikacja planowana,ale kiedy ?


Już od dawna nie ukazują się na stronie WBC następne Kroniki Miasta Poznania, a szkoda. :(
Czy ktoś z Was ma Nr1/2011 i może udostępnić w tym wątku ten artykuł?

_________________
Bożena


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 sty 2017, 12:45 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
http://prenumerata.wyborcza.pl/lp/0,145 ... _spac.html
................
Z gazety Wyborczej artykuł Natalii Mazur:Dziewczyna z Wildy, przez którą nie można spać
Obrazek
Obrazek
Maria Rataj (Archiwum wydawnictwa Kwartet, muzeum Kraszewskiego)

Poznań międzywojenny to miasto z wizją, z PeWuKą, ze spacerami po placu Wolności, ze zbudowanym z dykty dzikim osiedlem nad Wartą, z plażą nad rzeką i eksmisjami do bunkrów. Miasto wspaniałe, pyszne, pijackie, genialnie opisane przez pewną wildziankę
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Tej książki by nie było, gdyby pewna bibliotekarka nie zajrzała do śmieci.

I gdyby pewna pani redaktor nie zauważyła, że w innej, wydanej pół wieku temu powieści, rwą się wątki, a całość nie trzyma się kupy.

A ja pewnie wcale bym jej nie przeczytała, gdyby grupa studentek i doktorantek nie postanowiła zabrać poznaniaków na spacer po mieście.

Dropsy na fogielce

Gruby, ponadpięciusetstronicowy tom, rzucał się w oczy za każdym razem, gdy wypożyczałam w bibliotece coś z posnanianów. Dziwnie biedny, w miękkiej okładce, kontrastował z sąsiadami brakiem barwnych zdjęć koziołków i ratuszyków, charakterystycznych dla poznańskich albumów o mieście. Na okładce: czarno-białe dzieci zerkające zza płotu, nazwisko nieznanej mi autorki - Marii Rataj i tytuł "Grzeszne miasto". Zbyt sensacyjne tytuły czasem zwiastują nudę. I choć brałam książkę do ręki jeszcze parę razy, nigdy nie dałam jej szansy.

- Nie znasz Marii Rataj? Koniecznie musisz przeczytać! - zdziwiła się Lucyna Marzec, z którą rozmawiałam o spacerach śladami poznańskich literatek. Lucyna wraz z koleżankami z Pracowni Krytyki Feministycznej UAM udowadniały, że literacki spacer po Poznaniu nie musi oznaczać tropienia bohaterów Jeżycjady. Zabierały chętnych na wędrówki po różnych dzielnicach, pokazując miejsca, z którymi związane były poznańskie pisarki. Chcąc przedstawić Marię Rataj, prowadziły na Wildę i nad Wartę. Mówiły, że Maria Rataj jako kilkuletnia dziewczynka sprzedawała tam przed wojną dropsy, żeby utrzymać rodzinę. Mdlił mnie uładzony wizerunek Poznania spod znaku koziołków. Dałam się przekonać, sięgnęłam po cegłę.

Wildeckie krowy

Jest pewien paradoks w tym, że "Grzeszne miasto" stoi na bibliotecznej półce tuż obok "Miasta z wizją" Danuty Bartkowiak i Jakuba Skuteckiego. Obie książki dotyczą tej samej epoki, ale z tej drugiej, pięknie wydanej, możemy się dowiedzieć, że międzywojenny Poznań żył PeWuKą. Książka Rataj pokazuje, że dla wielu poznaniaków PeWuKa to był obcy świat, tak odległy, że właściwie nie istniał.

Opowieść Marii Rataj zaczyna się u progu lat 20., kiedy autorka, kilkuletnia Myszka, przyjeżdża z mamą do Poznania. Stoją na ulicy Święty Marcin, chroniąc się przed deszczem pod jednym z balkonów. Właśnie zostały wyrzucone z hotelu: ojciec Myszki, kaliski urzędnik, znikł gdzieś, nie uregulowawszy rachunków. "Na pewno pojechał do pani Bronki, co to do niego zawsze przychodziła i pili wino" - domyśla się dziewczynka.

Kobietę z dzieckiem przygarnia pani Zosia, mieszkająca trzy domy za Kantaka. Wtedy była tam jasna brama, ciemne podwórze i strome schody wiodące do piwnicy, w której znajdowało się mieszkanie pani Zosi i trójki jej dzieci. Dziś w tym miejscu stoją wieżowce Alfy.

Myszce i jej mamie z początku wiedzie się nieźle. Kobieta znajduje pracę w banku przy placu Wolności, wynajmują pokój w piętrowym domu między Dolną a Górną Wildą. To dom niemal wiejski, piętrowy, sąsiedzi hodują kury, nawet krowy. Jedynym luksusem mieszkania jest zlew, po wodę oraz do toalety trzeba wychodzić na podwórko.

Wkrótce rodzi się brat Myszki, Romek. Mama dwójki lubi się bawić, lubi łykać tabletki z kogutkiem i czytać kryminały. Traci pracę, coraz więcej czasu spędza w łóżku. Myszka przejmuje opiekę nad rodziną, uczy się gotować, zarabiać. Dla pań z Caritasu rodzina jest atrakcyjna do czasu, aż mama Myszki, Niemka i ewangeliczka, przejdzie na katolicyzm. Gdy "nawracać" już nie trzeba, panie znikają. "Grzeszne miasto" jest dla opowieści Rataj tytułem najlepszym.

Stadion w drodze na gemylę

Chyba każdy poznaniak żyjący w tym mieście między wojnami lub tuż po nich ma pozowane zdjęcie na placu Wolności, z widocznym w tle hotelem Bazar. Maria Rataj też ma taki portret, z koleżanką. I choć Bazar jest na nim w ruinie, i tak widać, że okolica - mimo wojennych zniszczeń - to miejsce dostojne, bogate. Dzięki Rataj możemy jednak poznać także miejsca, którymi międzywojenny Poznań chwalić się raczej nie chciał.

Z obiektów znanych z pocztówek w "Grzesznym mieście" pojawia się jedynie Pomnik Wdzięczności, "Jezus tyle kosztujący i z lekka ufryzowany", w towarzystwie związanej z nim legendy, o bezrobotnym, który się na nim powiesił.

PeWuKa pojawia się w postaci zbudowanego na tę okazję kina, w latach 30. zwanego Oświatowym, potem przemianowanym na Bałtyk. Myszka spędza tam godziny, gdy uda jej się zarobić parę groszy na sprzedaży włoszczyzny.

Są też wildeckie schody z Górnej na Dolną Wildę, projektu Stefana Czarneckiego, na których wildeckie dzieciaki przesiadują, opowiadając sobie domowe historie: kogo sprał ojciec, komu matka uciekła, czyja siora się puszcza i z kim.

Za sprawą Rataj przekonujemy się, że przedwojenny brzeg Warty to nie tylko plaże i fogielka - wesołe miasteczko, w miejscu dzisiejszej stacji Lotos. Nad rzeką znajdowało się też dzikie osiedle. "Między dwoma mostami", czyli prawdopodobnie w miejscu, w którym stoi dziś Politechnika Poznańska. W budach i budkach skleconych z kawałów blachy reklamowej, dykty, deseczek, gliny mieszkał lumpenproletariat.

Myszka idzie tam z mamą i bratem w gości. Innym razem wędrują przez Wildę, w stronę ul. Fabrycznej, przechodzą przez tory, aż w szczerym polu zobaczą dymiący z ziemi komin. Do bunkrów, w których niegdyś prusacy składowali amunicję, eksmitowani byli niepłacący czynszów lokatorzy. Latem jeszcze da się tam wytrzymać, lecz zimą "smród i wilgoć lub świeże powietrze i mróz". Mama Myszki radzi znajomym, by się "postarali o barakę".

Bladym świtem pędzimy z Myszką ulicą Bielniki na gemylę. Towarzyszymy jej, gdy przeszukuje gruz, by znaleźć butelki na sprzedaż. Interes idzie nieźle, do czasu gdy władze miejskie zakazują wyrzucania śmieci, chcąc zmusić gospodarzy, by oddawali je do spalarni. W drodze powrotnej z gemyli Myszka mija piękny stadion w budowie.

Odwiedzamy wraz z Rataj Poznań mroczny, nieznany, często jednak dziwnie znajomy.

50 stron do końca

Zanim wydawnictwo Kwartet wydało grube "Grzeszne miasto", istniała inna, szczuplejsza wersja tej samej historii, opublikowana w 1962 roku przez Wydawnictwo Poznańskie. "Zaułki grzecznego miasta" były książeczką mocno skróconą, pozbawioną obyczajowych wątków, przyciętą na miarę czasów, które potrzebowały ideologicznej powiastki o cierpieniu proletariuszy.

Małgorzacie Jańczak książeczkę podrzuciła Magdalena Mrugalska-Banaszak, autorka książek historycznych i znawczyni Wildy. - A teraz powinnaś zilustrować to - powiedziała. Właśnie zakończyły pracę przy bogato ilustrowanych przechadzkach "Ulicami mojego Poznania" Zbigniewa Zakrzewskiego, ze zdjęciami przedwojennych kamienic i reprodukcjami reklam. Jańczak po lekturze "Zaułków" wymyśliła album o poznańskiej nędzy, zaczęła zbierać fotografie. Najpierw chciała jednak poznać oryginał tekstu: rękopis lub maszynopis. W "Zaułkach" drażniły ją porwane wątki.

Wydawnictwo Poznańskie już nie istniało. Książki z archiwum przejęła Biblioteka Raczyńskich, a makulatura wyjechała na śmietnik. Szczęśliwie przed przemieleniem trafiła w ręce Reginy Kurewicz, a ta wiedziona bibliotekarskim instynktem przejrzała papiery. To jej zawdzięczamy, że pełna wersja tekstu Rataj nie została przerobiona na zeszyty.

Kwartet nie miał pieniędzy na ilustrowane wydanie. Zamiast dużego albumu o nędzy czytelnik otrzymał opowieść w ubogiej edytorsko wersji.- Tekst Rataj broni się mimo wszystko. Mam dowody - mówi Jańczak. - Jakiś czas po wydaniu "Grzesznego miasta" pojechałam z koleżankami w góry. Jedna z nich wieczorem sięgnęła po książkę. Rano zastałyśmy ją przy lekturze. Zapytała: "Na pewno muszę iść z wami? Zostało mi 50 stron".

Świetnie ją rozumiem. Ja też nie spałam przez Rataj.

Kanty Krysiewicza

Po wydaniu "Zaułków" Wydawnictwo Poznańskie dostawało listy z prośbami, by książka została przerobiona na scenariusz filmowy, a Rataj napisała ciąg dalszy. Opowieść poznanianki, także w swej pełnej wersji, urywa się z końcem wojny i niewiele wiadomo o tym, co się później działo z autorką. Nie wyjaśnia tego ani zbiór opowiadań jej autorstwa, ani rozdział w poświęconej poznaniankom Kronice Miasta Poznania "Autoportret na tle miasta" napisany przez Magdalenę Bednarek. Ani też przygotowane przez tę samą autorkę kilka stron o Rataj w "Wielkopolskim alfabecie pisarek".

Uparcie używam słowa opowieść odnośnie "Grzesznego miasta", bo nie wiem, na ile to wspomnienia, a na ile fantazja osadzona w poznańskich realiach.

Na pewno prawdziwy jest doktor Krysiewicz, jedyna postać, która w opowieści występuje pod własnym nazwiskiem. Doktór - jak to określa Myszka - kantuje opiekę społeczną, przyjmując dziewczynkę do szpitala choćby ze zwykłą gorączką. Dla kilkulatki to jedyna okazja, by się najeść, wyspać w cieple i bez towarzystwa pluskiew. Nie wiadomo, na ile prawdziwa jest postać kaliskiego urzędnika, ojca Myszki, skazanego przed wojną za wielką defraudację.

Na pewno pseudonimem jest nazwisko Rataj. W rzeczywistości autorka nazywała się Marianna Rudowicz, a Marią Rataj nazwała się podobno z przekory, nawiązując do nazwiska twórcy PeWuKi, prezydenta Cyryla Ratajskiego.

W archiwum Biblioteki Raczyńskich znajduje się jej list z lat 60., w którym prosi o wydanie książki złożonej kilka lat wcześniej w Wydawnictwie Poznańskim. "Nie mam środków do życia" - wyznaje. Matka jeszcze podczas wojny wróciła do możnej, niemieckiej rodziny, z której pochodziła. Synowie się wyprowadzili: jeden do Koszalina, drugi na Suwalszczyznę.

Marianna Rudowicz zmarła w czerwcu 1995 roku, została pochowana na polu urnowym cmentarza na Miłostowie. Nigdy nie wyprowadziła się z miasta, które "ją do siebie przygarnęło"

Na umowie, którą w latach 60. podpisała z wydawnictwem, widnieje adres Marchlewskiego 50b/19 (dziś ulica nazywa się Królowej Jadwigi). Prawdopodobnie mieszkała tam do końca. Może ktoś z Państwa ją pamięta? (...)
.............

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Ostatnio edytowano 30 sty 2017, 15:44 przez bugakg, łącznie edytowano 5 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 sty 2017, 20:34 
Offline

Dołączył(a): 16 gru 2006, 20:28
Posty: 796
Lokalizacja: Wolsztyn
Nie wiem czemu ma służyć przepisywanie całej treści z załączonego linku. Każdy może sobie otworzyć link i przeczytać treść. :shock:

_________________
Pozdrawiam
Jacek Piętka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 sty 2017, 22:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Piętka_Jacek napisał(a):
Nie wiem czemu ma służyć przepisywanie całej treści z załączonego linku. Każdy może sobie otworzyć link i przeczytać treść. :shock:


Jednak nie każdy, to jest płatny artykuł, trzeba by wykupić dostęp :D

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 sty 2017, 07:34 
Offline

Dołączył(a): 16 gru 2006, 20:28
Posty: 796
Lokalizacja: Wolsztyn
Tys prowda :D Ale widzę że treść została usunięta, czyli nie każdy może teraz przeczytać. :( O znów się pojawił, brawo :D

_________________
Pozdrawiam
Jacek Piętka


Ostatnio edytowano 30 sty 2017, 19:57 przez Piętka_Jacek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 sty 2017, 18:16 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Łukaszu
Z tego co wiem, jesteś licencjonowanym przewodnikiem po Poznaniu.
Może np. latem lub wczesną jesienią zorganizujesz wycieczkę szlakiem ówczesnej Wildy, dotyczącej osób wymienionych w książce, a wzbogaconej o informacje, które już masz (jak również te, które może będziesz miał). :D

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 sty 2017, 20:26 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3711
Ha, któż to wiedzieć może. Na pewno bym chciał :)

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sty 2017, 15:13 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
viewtopic.php?f=1&t=13917&p=117493#p117493
Genowefa napisał(a):
bugakg napisał(a):
Łukaszu
Z tego co wiem, jesteś licencjonowanym przewodnikiem po Poznaniu.
Może np. latem lub wczesną jesienią zorganizujesz wycieczkę szlakiem ówczesnej Wildy, dotyczącej osób wymienionych w książce, a wzbogaconej o informacje, które już masz (jak również te, które może będziesz miał). :D

Pomysł Grażynki doskonały.
Może Zarząd WTG mógłby przyjąć do planu wycieczek na 2017 rok tą propozycję?

barbaraplewka napisał(a):
Najpierw Łukasz musiałby wyrazić zgodę. Zarząd całym sercem poprze :)

Łukasz Bielecki napisał(a):
Ha, któż to wiedzieć może. Na pewno bym chciał :)


Łukaszu i co Ty na to ? :D

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2017, 00:26 
Offline

Dołączył(a): 08 lut 2008, 00:36
Posty: 651
Lokalizacja: Poznań
http://poznanmojemiasto.com/galeria-wsz ... a-dawniej/

Mam pytanie do znawców topografii Poznania.Znalazłam zdjęcie przedstawiajace wg mnie ulicę Dolną Wildę przypuszczam,że
lata 50 XXwieku. Zdjęcie 4 od lewej u góry. Badzo prosze o waszą opinie.( Może w którymś z tych małych domków mieszkała Maria Rataj ? )
Pozdrawiam

_________________
Hanka

Poszukuje informacji Sępiński Piotr Paweł ,Kubaczewski/a ,Guza Augustyn, Malczewscy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2017, 08:32 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2219
Lokalizacja: Poznań
http://poznanmojemiasto.com/wp-content/gallery/wilda-dawniej/krolowej-jadwigi-1.jpg
Na zdjęciu czwartym od lewej jest widok z zachodniego brzegu Warty na wysokości mostu Królowej Jadwigi (dawniej j.Marchlewskiego, widać schody ku rzece), wyższy budynek istnieje do dzisiaj, za tym budynkiem jest ulica Droga Dębińska.
http://poznanmojemiasto.com/wp-content/gallery/wilda-dawniej/dolna-wilda.jpg to zdjęcie przedstawia zabudowania wzdłuż ulicy Dolna Wilda: po lewej kościół Maryi Królowej na Rynku Wildeckim, trochę bardziej na prawo od niego wieża Rektoratu Politechniki Poznańskiej. To dzielnica mojego dzieciństwa, mieszkałem tam prawie trzydzieści lat.....

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2017, 14:19 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2009, 20:13
Posty: 1052
Lokalizacja: Poznań
kadi13 napisał(a):
http://poznanmojemiasto.com/galeria-wsz ... a-dawniej/

Mam pytanie do znawców topografii Poznania.Znalazłam zdjęcie przedstawiajace wg mnie ulicę Dolną Wildę przypuszczam,że
lata 50 XXwieku. Zdjęcie 4 od lewej u góry. Badzo prosze o waszą opinie.( Może w którymś z tych małych domków mieszkała Maria Rataj ? )
Paweł Wietrzykowski napisał(a):
http://poznanmojemiasto.com/wp-content/gallery/wilda-dawniej/krolowej-jadwigi-1.jpg
Na zdjęciu czwartym od lewej jest widok z zachodniego brzegu Warty na wysokości mostu Królowej Jadwigi (dawniej j.Marchlewskiego, widać schody ku rzece), wyższy budynek istnieje do dzisiaj, za tym budynkiem jest ulica Droga Dębińska.
http://poznanmojemiasto.com/wp-content/gallery/wilda-dawniej/dolna-wilda.jpg to zdjęcie przedstawia zabudowania wzdłuż ulicy Dolna Wilda: po lewej kościół Maryi Królowej na Rynku Wildeckim, trochę bardziej na prawo od niego wieża Rektoratu Politechniki Poznańskiej. To dzielnica mojego dzieciństwa, mieszkałem tam prawie trzydzieści lat.....
vide: viewtopic.php?f=15&t=13964

Na zdjęciu wskazanym przez Pawła na wysokości kościoła na Rynku Wildeckim widać istniejącą do dzisiaj kamienicę przy Dolna Wilda 40 i 40a (według obecnej numeracji):
http://poznan.fotopolska.eu/Dolna_Wilda_40/40a_Poznan
która może stanowić punkt odniesienia.

Dom pod numerem 21 gdzie u Nikodema Cieślewicza mieszkała Myszka znajdował najprawdopodobniej po drugiej stronie ulicy, ze 100 metrów dalej, na wysokości skrzyżowania z ulicą Czajczą:
https://goo.gl/maps/NNRkg9AhQFF2

Z tego co pamiętam najdłużej, chyba do końca lat 70, przetrwał po tej stronie Dolnej Wildy tylko jeden budynek który znajdował się po prawej stronie dwóch drzew widocznych na zdjęciu z linku powyżej.
Widać go na tych zdjęciach:
http://r-scale-4f.dcs.redcdn.pl/scale/o ... quality=80
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=59004A11

Grzeszne Miasto napisał(a):
Miał dwie frontowe kamienice, dwupiętrowe z ulicy i jedną w podwórzu oraz domek jednorodzinny, też w podwórzu
Ze względu na orientację i usytuowanie budynku (o którym było powyżej) poprzecznie do ulicy wydaje się że może być to ta 'jedna w podwórzu' ...

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2017, 15:23 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2219
Lokalizacja: Poznań
TomekD napisał(a):
Z tego co pamiętam najdłużej, chyba do końca lat 70, przetrwał po tej stronie Dolnej Wildy tylko jeden budynek który znajdował się po prawej stronie dwóch drzew widocznych na zdjęciu z linku powyżej.

Chodzi zapewne o ten budynek:

Obrazek

ale jak mnie pamięć nie myli został wyburzony jeszcze w latach 60-tych kiedy przebudowywano otoczenie pływalni na Chwiałkowskiego i park (obecnie JP2). Kiedy pod konie clat 60-tych samodzielnie chodziłem 'na Chwiałkę' tego budynku już nie było.

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 170 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL