Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 28 mar 2024, 15:23

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 08 sty 2009, 01:18 
Offline

Dołączył(a): 01 kwi 2008, 18:06
Posty: 144
Lokalizacja: Poznań
Poszukuję potomków Stanisława Kostki (Kontantego) Binka i jego żony Julianny z Wrzesińskich. Stanisław Kostka miał w Odolanowie oberżę, ponadto posiadał spory kawał roli, zmarł w 1923 roku, dwa lata po śmierci swojej żony.
Doczekali się kilkoro dzieci:
* Wincenty (ur.1862) - kierownik szkoły, miał dzieci: Angelika (po mężu Warzecha), Maria (po mężu Wittig), Zofia oraz Leon (był lekarzem w Gdyni).
* Jan (ur. 1864) - na jego temat nic nie wiadomo
* Józefat (1866) - był księdzem, prawodopodobnie w Krakowie
* Klemens (1868) - był organistą, miał dzieci: Maria Magdalena (po mężu Stobańska), Jarosława (po mężu Florczak), Sylwester oraz Antoni (po wojnie w Kanadzie)
* Michalina (1870-1941) - po mężu Stawna (z jej potomkami mam kontakt), miała trójkę dzieci: Joanna po mężu Duczmal, Aleksandra po mężu Zdziechowska oraz Józef
* Sylwester (1872) - ksiądz ormiański we Lwowie, od 1919 w Poznaniu jako ksiądz wizytator (mieszkał przy ul. Niegolewskich 7), niestety nieznana jest jego data śmierci (po 1938 r.)
* Marianna (1875-1948) - po mężu Klimaszewska, mieszkała po śmierci męża w Krotoszynie, moja praprababka, miała jedną córkę Halinę po mężu Bajerlein
* Jadwiga (1880-1932) - po mężu Małuszek, mieszkała w Inowrocławiu, gdzie jej mąż był znanym kupcem, mieli trójkę dzieci: Leonia po mężu Krzemińska, Marian oraz Celina po mężu Bronicka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 sty 2009, 17:26 
Offline

Dołączył(a): 08 sty 2009, 16:44
Posty: 20
Witam

W swoim archiwum mam dwie informacje na temat Stanisława Binka rodem z Odolanowa (księdza).

Pierwsza pochodzi z Kuriera Poznańskiego nr 94, 25.04.1874: "Przedwczoraj umarł w gościnnym oporowskim domu O. Stanisław Binek, członek Towarzystwa Jezusowego. Był to kapłan wysokiej pobożności i wielkiej cnoty. Urodzony w roku 1832 i wykształcony w szkołach ostrowskich, nauki teologiczne odbył w seminaryach poznańskiem i gnieźnieńskiem. Na kapłana wyświęcony w roku 1856, najdłużej pracował w parafii Kąkolewskiej, gdzie był proboszczem. Od dawna tęsknił za życiem zakonnem, ale dopiero w roku 1869 otrzymał pozwolenie wstąpienia do OO. Jezuitów. Opuścił tedy probostwo z wielkim żalem parafian swoich i udał się do nowicyatu w Galicyi. Ale zdrowie jego już było mocno nadwerężone; przeznaczony do Szląska zapadł tam mocno na piersi w jesieni 1871 roku. Przywiózł go ztamtąd za pozwoleniem starszych ksiądz Wojciech Morawski do Oporowa, gdzie cała rodzina najczulszem otoczyła go staraniem. Kiedy przed dwoma blisko laty OO. Jezuici opuszczali nasze Księstwo, O. Binek nie był w stanie odjechać za nimi. Od dwóch lat powiedzieć można, pasował się ze śmiercią, znosząc dolegliwości z podaniem się woli Bożej. Zgasł w święto świętego Wojciecha, w dniu imienin opiekuna swego i przyjaciela. Stratę tę uczują wszyscy, którzy w Zmarłym cenili wielkie duchowne przymioty i niezwykłą gorliwość o dobro bliźnich."

Druga jest wypisem z tzw. "Kroniki Oporowskiej" i została dokonana ręką oporowskiego proboszcza, księdza Władysława Wolińskiego (poźniejszego proboszcza w Poznaniu i Strzelnie): "Dnia 23 kwietnia umarł we dworze Oporowskim O. Stanisław Binek zakonnik z Towarzystwa Jezusowego, po długich cierpieniach na suchoty. Pochodził on z miasteczka Odolanowa, chodził do gymnazyum w Ostrowie, studya teologiczne odbył w seminaryum Gnieźnieńskim i Poznańskim, wśród których zapadł mocno na piersi, tak że przerywać je musiał. Odtąd już zdrowie jego było słabsze. Posłany został na wikaryat do Bród, następnie podjął kapelanię w Luboni, przeniósł się potem na probostwo w Kąkolewie, skąd wstąpił do Jezuitów. Zdrowie jego pracy wielkiej wytrzymać nie mogło, zapadło mocno na piersi i już prawie konającego przywiózł z Rudy X. Wojciech Morawski, gdzie Jezuici mieli dom na Szląsku wybudowany wraz z Kościołem. Przez wyborne pielęgnowanie, jakiego doznawał od pań Morawskich matki i córki, przeciągnęło się jego życie jeszcze dwa lata. Był to Kapłan wielkiej sumienności i pobożności, szukał Chrystusa całem sercem i zbawienia duszy swej. Pochowany został przy Kościele obok grobu Łuszczewskich. W dzień exporty miał mowę pogrzebową miejscowy pleban, w sam dzień pogrzebu X. Ludwik Drwęcki gorącą i piękną przemową powiedział jako następca jego w Kąkolewie. Kondukt pogrzebowy prowadził X. dziekan Steimetz z Goniembic, jako dawniejszy dziekan zmarłego. Parafianie Kąkolewscy licznie się stawili na pogrzeb swego dawniejszego pasterza i nieśli jego zwłoki do kościoła i do grobu. Na cmentarzu w polu leży jeszcze dwóch OO. Jezuitów, O. Kłosowski i jeden braciszek zakonny."

Uwaga:

Grób O. Stanisława Binka na cmentarzu przykościelnym w Oporowie już nie istnieje.

Pozdrawiam
Jerzy


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL