Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 19 mar 2024, 10:28

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 461 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 18 maja 2017, 22:24 
Offline

Dołączył(a): 26 cze 2015, 10:03
Posty: 17
Mój 7 x pradziadek Piotr, zmarł mając 111 lat :)
1705-1816
Mając 71 l. spłodził jeszcze syna :) , ale jak na Piotra, to był w "średnim wieku" :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 maja 2017, 08:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2219
Lokalizacja: Poznań
Aż ciężko uwierzyć:
Obrazek

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 maja 2017, 13:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 lis 2016, 21:04
Posty: 689
:D Też spotykam się z metrykami, gdzie zmarli mają ponad setkę. Szczególnie wśród tych, co nie umieli czytać i pisać:) Ciekawe, jak to przedstawia się wśród rodów szlacheckich czy magnackich. Jakoś nie obiło mi się o uszy żeby ktoś z nich dożył tak późnych lat, a może dlatego, że w takich rodzinach dbano o rzetelne zapisy w księgach i sprawdzali co zapisał skryba.

_________________
--------------------------
Pozdrawiam, Danka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 maja 2017, 20:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 lip 2013, 23:08
Posty: 1200
danka55 napisał(a):
...w takich rodzinach dbano o rzetelne zapisy w księgach...
na ogół zapisywano rodzinne daty na wewnętrznej okładce "Żywotów świętych"..., które były niemal w każdym domu.

_________________
- Krystyna


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 maja 2017, 04:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2219
Lokalizacja: Poznań
Cytuj:
na ogół zapisywano rodzinne daty na wewnętrznej okładce "Żywotów świętych".
Lub w 'Kronice rodzinnej'. Mam egzemplarz takowej, którego zapiski rozpoczęły się w połowie XIX wieku i były kontynuowane przez kolejne pokolenia do lat 60-tych XX wieku

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 maja 2017, 12:28 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 lip 2013, 23:08
Posty: 1200
Paweł Wietrzykowski napisał(a):
...Lub w 'Kronice rodzinnej'. Mam egzemplarz takowej, którego zapiski rozpoczęły się w połowie XIX wieku i były kontynuowane przez kolejne pokolenia do lat 60-tych XX wieku
O, to cenna pamiątka!
Bywały też "Silva rerum", gdzie wpisywano różne-różniste bieżące rzeczy, także transakcje, czy nawet wiersze, ale to już nie tak częste było.

_________________
- Krystyna


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 maja 2017, 14:55 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2660
Lokalizacja: Poznan
Danko, ludzie, ktorzy cale zycie sa fizycznie ruchliwi, pracuja, odzywiaja sie
prostym, zdrowym jedzeniem i nie maja obciazen genetycznych napewno zyja dluzej.
Rody szlacheckie czy magnackie mialy niewiele "swiezej krwi", nieraz
malzenstwa byly zwierane nawet miedzy I stopnia kuzynowstwem, stad choroby genetyczne/dziedziczne i krotszy zywot. Nieruchawosc, nawet lenistwo bylo czyms normalnym w sferach uprzywilejowanych.
A chlop czy baba ze wsi to czerwone, zdrowe policzki, sily do pracy wiele, rodzic mogly po 10-12 dzieci.
Nie mysle aby wsrod chlopstwa i ludzi "ponizej" szlachty i magnatow, informacje o wieku przekazywano bledne az do tego stopnia, ze bylo wiecej 100 latkow niz w klasach wyzszych choc napewno pomylki sie zdazaly.
Takie jest moje zdanie.

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 maja 2017, 16:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 lis 2016, 21:04
Posty: 689
Powiem tak, gdyby dziedzic był nieruchawy, to wiele z tego co posiadał by nie miał. To było przedsiębiorstwo i to duże przedsiębiorstwo. Wszystkiego musiał doglądać, mieć "pańskie oko" na swoje dobra. Bezcenne są tutaj pamiętniki, a tych trochę przeczytałam. Poza tym ci z górnych sfer o wiele lepiej się odżywiali, a to również miało znaczenie. Nie przesadzaj z tym rodzeniem, wystarczy popatrzeć na dane statystyczne długości życia kobiet,chociażby XIX-wieczne. Metryki, w jakim wieku mężczyźni zostawali wdowcami mówią wiele, tak samo jak nagrobki ze starych cmentarzy.
Nie zapomnę wywiadu sprzed kilkunastu lat, kiedy bardzo sędziwy Zamoyski z Kozłówki na pytanie dziennikarki sugerującej, że im to żyło się jak w bajce, tylko konie, bale i inne rozrywki. Żachnął się wówczas Zamoyski i tak mniej więcej owej dziennikarce odpowiedział: Naoglądała się pani zbyt wielu filmów(w podtekście wiadomo jakich:)), rzeczywistość była zgoła inna. Odkąd wszedłem w młodzieńcze lata ojciec codziennie w dni wolne od szkoły brał mnie na inspekcje włości, uczył wszystkiego, co było potrzebne przyszłemu dziedzicowi od podstaw, w tym buchalterii. A jeżeli mówimy o wieku XIX/XX miałam okazję poznać ostatnich, już w bardzo podeszłych latach potomków z rodzin ziemiańskich, w tym potomkinie naszego genialnego kompozytora. Ojciec owych pań napisał pamiętniki i to w czterech tomach, połknęłam je jednym haustem. Dokładnie opisał, jak to działało. Temat rzeka. Na obijanie się czasu było raczej mało.

Kiedyś w jednym z poprzednich postów napisałam, że znałam kilkoro stulatków(z racji mojej pracy), jak i wielu takich, którym niewiele do tego jubileuszu brakowało. Wg mojej wiedzy, byli to ludzie w większości z rodzin dobrze sytuowanych przed wojną. To tyle moich spostrzeżeń:)

_________________
--------------------------
Pozdrawiam, Danka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 maja 2017, 17:42 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2660
Lokalizacja: Poznan
Tak jak napisalam, to moje zdanie.
Pan na wlosciach mial swojego zarzadzce i ludzi do pracy. Wiedzieli co i ile mieli i czego mogli sie spodziewac.
"Wszystkiego musiał doglądać, mieć "pańskie oko" na swoje dobra" - tak napisalas a ja dodaje, ze
napewno nie pracowal fizycznie a to roznica miec panskie oko a fizycznie pracowac.
Owszem jezdzil po majatku bryczka dogladal i ogladal wydawal rozporzadzenia i obliczal co trzeba.
Sama piszesz o "o braniu na inspekcje wlosci, uczyl wszystkiego w tym buchalterii"
Napewno gnoju z obory nie wyrzucali i krow nie doili. I to mialam na mysli - o pracy fizycznej pisalam, jak poprzednio.
Odzywianie "lepsze" jak piszesz nie znaczy, ze bylo zdrowsze, to tez moja opinia i osobny temat :)
Napisalam o faktach z rodzeniem dzieci, duzej liczby dzieci wsrod moich przodkow, powinowatych itd. i nie przesadzam.

Napisalas poprzednio : "Też spotykam się z metrykami, gdzie zmarli mają ponad setkę. Szczególnie wśród tych, co nie umieli czytać i pisać:) Ciekawe, jak to przedstawia się wśród rodów szlacheckich czy magnackich. Jakoś nie obiło mi się o uszy żeby ktoś z nich dożył tak późnych lat, a może dlatego, że w takich rodzinach dbano o rzetelne zapisy w księgach i sprawdzali co zapisał skryba."
Zdecyduj wiec kto dozywal setki ci co nie umieli czytac i pisac, czy ci - cytuje:
"Wg mojej wiedzy, byli to ludzie w większości z rodzin dobrze sytuowanych przed wojną" a ja dodaje, ze chyba napewno umieli czytac i pisac :)

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 maja 2017, 19:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 lis 2016, 21:04
Posty: 689
Przecież jest rzeczą oczywistą, że napisałam o ludziach, których znałam i mieli potwierdzoną datę urodzin, to XX i XXI wiek, a nie XIX. W oczach dzisiejszych dietetyków, to co jedli moi znajomi nie znalazłoby uznania :D Tyle tylko, że się nie objadali na zapas. No i ten kieliszeczek dla kurażu:) dodawał sił. Kiedy dopytywałam Ich o rodziców, najbliższą rodzinę, okazywało się, że jednak to geny odgrywały tu pierwszoplanowa rolę.
Niby dlaczego ci, których było stać jedli niezdrowo? Przecież produkty wówczas produkowane były jak najbardziej eko. Mieli przede wszystkim urozmaicone jedzenie, co wpływało i wpływa na odpowiedni rozwój organizmu. Wzrost, witalność, itd. A co jadał zapracowany chłop? Poczytaj sobie co jedzono nie tylko na przednówku, kiedy rok był nieurodzajny(tzw rośliny głodowe), ale i na co dzień. Dużo tego, polecam! Np. to: https://www.tygodnikpowszechny.pl/od-ja ... adla-21939

_________________
--------------------------
Pozdrawiam, Danka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 maja 2017, 19:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5110
Lokalizacja: Poznań
Haniu,
Danusia miała na myśli ludzi, którzy są w życiu aktywni. Nie znaczy to, że musieli harować w polu. Ty jako osoba bardzo aktywna w życiu, mam na myśli Twoją aktywność na forum, podróże, grzebanie w archiwaliach, z pewnością dożyjesz setki, czego Tobie z całego serca życzę!
A'propos, u mnie w domu śpiewało się : sto lat, sto lat...jeszcze dłużej, jeszcze dłużej, a teraz śpiewa się : jeszcze raz, jeszcze raz. Dla mnie jest to bez sensu, bo żyć dłużej niż sto lat można, jeszcze raz już nie :-)

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 maja 2017, 19:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3712
Henryk Krzyżan napisał(a):
u mnie w domu śpiewało się : sto lat, sto lat...jeszcze dłużej, jeszcze dłużej, a teraz śpiewa się : jeszcze raz, jeszcze raz. Dla mnie jest to bez sensu, bo żyć dłużej niż sto lat można, jeszcze raz już nie :-)


Ale to chyba znaczy (tak zawsze myślałem...) niby: "zaśpiewajmy to samo jeszcze raz".

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 maja 2017, 20:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5110
Lokalizacja: Poznań
Jak dla mnie te słowa są jednoznaczne : sto lat, sto lat niech żyje nam, jeszcze raz, jeszcze raz niech żyje nam...ale być może masz racją, może chodzi o życzenie jeszcze raz stu lat. Ja jednak wolę życzyć komuś dłuższego życia, niż jeszcze raz setki :-)

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 maja 2017, 20:55 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3712
Nie, ja miałem na myśli "sto lat, niech żyje nam, jeszcze raz (zaśpiewajmy tę frazę:) niech żyje nam.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 maja 2017, 03:32 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 lip 2013, 23:08
Posty: 1200
Co innego magnateria, a co innego ziemiaństwo.
Magnateria to głównie wschodnia Rzplita, obecnie zwana Kresami... Tam fortuna to był obszar dzisiejszego województwa, niekiedy większy.
Obyczaje i nastawienie wobec innych rodzin były na Wschodzie odmienne od np. wielkopolskich. Przykładowo: na Wagnera h. Lew, właściciela Solecznik na Litwie, niektórzy sykali, że dorobił się na aptekarstwie. A jego przodkowie to była stara szlachta pruska, spolszczona i oddana Rzplitej. Jego dziad był aptekarzem króla polskiego, piastował wysokie godności. Tymczasem w domu Wagnerów była elegancja, ale nie było przepychu, ani życia ponad stan. Trwała praca. Nie było to w stylu większości rodzin litewskich.

Inaczej w Wielkopolsce. Tu majątki były mniejsze. Często zmieniali się właściciele. Raczej wspierano się, niż konkurowano. Czeladź i robotnicy folwarczni otoczeni byli opieką, choć, oczywiście, wymagano wypełniania obowiązków.
Zmienna fortuna losu, jak zarazy czy pożary, czy też obowiązkowe kontrybucje na rzecz wojsk (często obcych), to główna przyczyna zbiednienia tutejszych rodzin szlacheckich. Nie wzdragano się wtedy przed podjęciem "pracy rąk własnych", przechodzono do stanu mieszczańskiego, czy obejmowano młyny, by utrzymać rodzinę.
W Wielkopolsce klientyzm w zasadzie nie istniał. Pracowitość i dobra organizacja to odwieczna cecha Wielkopolan. Promieniowali tym na inne dzielnice.
Nieprawdą jest, jak plecie wielu, zwłaszcza dziennikarzy, że organizacji Wielkopolanie nauczyli się od Prusaków. Wręcz przeciwnie.
U Prusaków jest dryg z rozkazu. U Wielkopolan skrzętność i organizacja jest samoistna, z własnego zmysłu i długomyślności.
Wiele rodzin ziemiańskich było wielodzietnych, co oznacza kilkanaścioro dzieci.

Komuna zniszczyła ziemiaństwo. I z sukcesem wdrukowała niechęć do niego.
Zanik ziemiaństwa to wielka strata dla narodu.
Ale to osobny temat.

_________________
- Krystyna


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 maja 2017, 12:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 lis 2016, 21:04
Posty: 689
Trochę nieścisłości i uogólnień:) Magnateria, to nie tylko Kresy! A gdzie Lubomirscy, Tęczyńscy, Ossolińscy, Poniatowscy czy chociażby Ponińscy i wielu innych?
Wszędzie!, nie tylko w Wielkopolsce biedniały rodziny szlacheckie z powodu klęsk żywiołowych, narzucanych kontrybucji czy wojen, w każdym zakątku kraju, nie tylko w Wielkopolsce.

" Nieprawdą jest, jak plecie wielu, zwłaszcza dziennikarzy, że organizacji Wielkopolanie nauczyli się od Prusaków. Wręcz przeciwnie."- czyli wg Ciebie, to Prusacy, zważywszy, że byli potęgą nie tylko militarną, ale też i gospodarczą, uczyli się od Wielkopolan? Przecież, gospodarka Wielkopolski była mocno w tyle, a jeśli mówimy o majątkach szlachty w Wielkopolsce,(stanowiąca 1% ludności) która z reguły nie potrafiła przestawić swojej gospodarki na nowe tory, obowiązujące nie tylko w Prusach, ale też co oczywista i w nowoczesnej Europie. Przecież dopiero ludzie tacy jak ks. Marcinkowski czy Dezydery Chłapowski zrozumieli, że żeby dołączyć do gospodarki europejskiej trzeba zmienić podejście rozumienia tejże gospodarki. Ten ostatni jako pierwszy udoskonalił zarządzanie majątkiem w Turwi po wyprawie do Anglii celem udoskonalenia uprawy i hodowli w latach 1818-19. To u niego praktykowali przyszli zarządcy nowoczesnego rolnictwa. Ten sposób myślenia i działania można śmiało nazwać praca organiczną, powiem więcej, to właśnie tacy ludzie jak ks. Marciniak czy Chłapowski byli jej protoplastami. Potem dołączyli inni, jak Cegielski, Ks. Wawrzyniak, Jackowski i wielu innych. Temat-rzeka, doskonale przedstawiony w serialu "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy", który szczerze polecam.

_________________
--------------------------
Pozdrawiam, Danka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 maja 2017, 13:57 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Maria Wojtowicz 1909-2017
http://www.expressilustrowany.pl/lodz/a ... ,12111756/
W 2017 roku, pani Maria Wojtowicz była najstarszą mieszkanką Województwa Łódzkiego.
Zmarła najstarsza łodzianka 2017-05-25.
Rodzina i znajomi pożegnali wczoraj na cmentarzu Zarzew najstarszą łodziankę - Marię Wojtowicz.
W kwietniu pani Maria skończyła 108 lat. To były niestety jej ostatnie urodziny.
Obrazek

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 maja 2017, 14:19 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 lip 2013, 23:08
Posty: 1200
Tak tak, Danko, tak tak... Choć niezupełnie.

Tymczasem są ludzie, którzy długo żyją, nawet bardzo długo, jak ww. pani Maria. Po coś, na coś, dla kogoś.
Nie będę już mącić tematu wątku, który sam w sobie jest ciekawy.

_________________
- Krystyna


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 maja 2017, 15:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 lis 2016, 21:04
Posty: 689
Wątek zapewne ciekawy, tylko tak na koniec może wyjaśnij to "niezupełnie":)

_________________
--------------------------
Pozdrawiam, Danka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 maja 2017, 15:26 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
http://www.polskatimes.pl/fakty/swiat/a ... ,11991790/
15 kwietnia 2017
Włochy: Zmarła Emma Moreno najstarsza kobieta na świecie. Miała 117 lat
Emma Morano, Włoszka uważana za najstarszą osobę na świecie zmarła w wieku 117 lat.
Odeszła w spokoju w sobotę i była ostatnią osobą, która przyszła na świat w XIX wieku.
Urodziła się 29 listopada 1899 roku. Dokończyła żywota w swoim domu w mieście Verbania na północy kraju.
Obrazek

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 maja 2017, 15:52 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Jadwiga Szubartowicz Data urodzenia: 16.10.1905
http://www.najstarsipolacy.pl/
Najstarszą współcześnie żyjącą Polką jest 111-letnia pani Jadwiga Szubartowicz (ur. 16.10.1905) z Lublina.
Obrazek

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Ostatnio edytowano 27 maja 2017, 12:08 przez bugakg, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 maja 2017, 15:59 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Paulina Omiecińska, 106 urodziny
24.05.2017 • Rogoźno, Wielkopolskie
http://www.najstarsipolacy.pl/aktualnos ... -urodziny/
22 maja 2017 roku swoje 106 urodziny obchodziła Pani Paulina Omiecińska, najstarsza mieszkanka naszej gminy.
Z tej okazji Burmistrz Rogoźna wraz z Kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego złożyli Pani Paulinie najserdeczniejsze życzenia i gratulacje. Jubileusz takich urodzin jest szczególnym powodem do dumy dla mieszkańców i władz samorządowych Gminy Rogoźno.
Obrazek

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 maja 2017, 16:09 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Madeline Anderson, 110 urodziny
04 maja 2017
http://www.najstarsipolacy.pl/aktualnos ... -urodziny/
4 maja Nowozelandka Madeline Anderson skończyła 110 lat.
To czyni z niej najstarszą obywatelkę Nowej Zelandii.
Pani Anderson jest wnuczką jednego z pierwszych polskich osadników przybyłych do Nowej Zelandii.
Ambasador RP Zbigniew Gniatkowski spotkał się z panią Madeline Anderson i złożył jubilatce najlepsze życzenia i gratulacje z tej wyjątkowej okazji.
Pani Anderson urodziła się jako Madeline McKenzie Orłowski w Dunedin w 1907 roku.
Była najstarszą z czterech córek Johna Andrew Orłowskiego i jego żony Jane Anderson, która pochodziła ze Szkocji.
Historia polskiego osadnictwa w Nowej Zelandii sięga dziewiętnastego wieku.
W październiku br. polska społeczność i Ambasada RP w Nowej Zelandii będą obchodzić 145. rocznicę przybycia pierwszych polskich osadników do Otago i Taranaki.
Polacy pomagali w zakładaniu infrastruktury nowozelandzkich miast.
Obrazek

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 maja 2017, 18:12 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2660
Lokalizacja: Poznan
Heniu, nie wiedzialam ze "robisz za" adwokata Danki :)
Czy naprawde myslisz, ze mnie trzeba cos tlumaczyc ?
Dobrze zrozumialam pytanie Danki i odpowiedzialam na nie w moim pierwszym poscie.

Ile ludzi tyle opinii. Po to jest forum aby te opinie wymieniac.....i je akceptowac bez zbednych zlosliwosci. Nikt tutaj nie ma monopolu na wiedze w zadnym temacie.

A to odnalezione zdjecie ze 100Lecia mojej cioci Filki w 1981 roku, bardzo zaluje, ze mnie nie ma na tej fotce, nie mam wspolnej pamiatki :(

Obrazek

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 cze 2017, 14:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2219
Lokalizacja: Poznań
Obrazek

Obrazek

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 lip 2017, 16:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 wrz 2013, 07:54
Posty: 659
Lokalizacja: Koszuty / Środa / Śrem
Wczoraj w Lublinie, w wieku 111 lat i 9 miesięcy, zmarła najstarsza Polka, pani Jadwiga Szubartowicz:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22127484,zmarla-najstarsza-polka-przezyla-rewolucje-pazdziernikowa-i.html

_________________
Pozdrawiam
Wojciech

***


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 sie 2017, 09:09 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/publicatio ... 8847&tab=3
Kurjer Warszawski : wydanie wieczorne. R. 116, 1936, no 90 - 166/660
str.12
PROCES 131-LETNIEGO STARCA.
Kair 31-go marca. (P. A . T .)
Do sądu w Dajrut wpłynęło podanie synów, wnuków, prawnuków i praprawnuków szeika Abdul-Ganada Darwisza o uznanie go za niedołężnego, a więc ubezwłasnowolnionego z racji wieku — 131 lat. Na sądzie szeik Barwisz bronił się, sam, dowodząc, że zachował wszystkie siły fizyczne ł umysłowe. Szeik był ośmnaście razy żonaty, obecnie ma dwie żony. Liczby wszystkich dzieci już nie pamięta, wie tylko, że pozostało przy życiu dwadzieścia osiem. Sąd podanie rodziny o ubezwłasnowolnienie oddalił.
...

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 sie 2017, 11:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sie 2011, 02:50
Posty: 1075
Lokalizacja: Poznań
jacek98764 napisał(a):
Dnia 08.12.1966 roku zmarła w wieku 103 lat Józefa Zgoła z d. Teklewicz, żona Adama
Cmentarz Skórzewo
https://billiongraves.com/grave/Adam-Zg ... 12325455#/

Jacku dziękuję za ten wpis, wspomniana tu Józefa to córka moich praprapradziadków Franciszka i Charlotty Kruger

_________________
Pozdrawiam
Izabela
Poszukuję:Mańczak Kacper+Agnieszka Bernacik/Bernad (Komorniki, Rudnicze), Zgoła (Lusowo, Luboń), Hadyniak Tomasz + Barbara Frąszczak (Wiry), Kozłowski Szczepan+Julianna Jakubiak (Żabikowo)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 sie 2017, 15:01 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 sty 2010, 20:38
Posty: 1572
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Żyła 135 lat,wg Aktu Zgonu:

Marianna Drews urodz. 02.01.1807 r.Radziejów Kujawski-zm.04.03.1942r.Gębice (starość)
rodzice:Józef i Marjanna Lewandoska
wpis 11
https://familysearch.org/ark:/61903/3:1 ... cat=823828

_________________
Pozdrawiam
Ela
Paplaczyk ,Turtoń,Lisiak,Tecław,Antkowiak,Jackowski,Błachowiak,Maćkowiak ,Powała,Kasprzak,Boiński,Roszak


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 sie 2017, 17:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2219
Lokalizacja: Poznań
Cytuj:
Żyła 135 lat,wg Aktu Zgonu
papier jest cierpliwy....

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 sie 2017, 18:19 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3712
Paweł Wietrzykowski napisał(a):
Cytuj:
Żyła 135 lat,wg Aktu Zgonu
papier jest cierpliwy....


Obstawiałbym czeski błąd, 1870 jako rok ur.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 sie 2017, 18:32 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 sty 2010, 20:38
Posty: 1572
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Równiez myślę ,iż jest błąd przy zapisie,
chciałam odszukać Akt urodzenia Marianny,
lecz zakres lat urodz.1870 r. ,lub 1807 :D Radziejowa (urodz.od 1826 do 1868 i dalsze)
nie jest dostępny w scanach .

_________________
Pozdrawiam
Ela
Paplaczyk ,Turtoń,Lisiak,Tecław,Antkowiak,Jackowski,Błachowiak,Maćkowiak ,Powała,Kasprzak,Boiński,Roszak


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sie 2017, 18:46 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 maja 2013, 06:45
Posty: 400
Taka historia:
http://demotywatory.pl/4793029#comment_9997990

Miałam przyjemność poznać Pana Elka. Mój pradziadek Ludwik Kierejewski miał brata Antoniego. Antoni ożenił się z Władysławą Jędrzejczak, która z pierwszym mężem, Franciszkiem Zyllą, miała córkę Ewę. Ewa była żoną Pana Stefana.
Pan Elek to przemiły, interesujący człowiek z bogatym życiorysem. A jak ciekawie potrafi opowiadać!

Pozdrawiam
Kasia z Kierejewskich

_________________
ROZPACZLIWIE POSZUKUJĘ:
WIŚNIEWSKA Justyna ur. ok. 1814, ojciec Adam
KIEREJEWSKI Walenty ur. ok. 1780, ojciec Jan
Ślubu Karol FISZER z Joanna/Krystyną Weiglin (przed 1818)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sie 2017, 20:00 
Offline

Dołączył(a): 21 kwi 2014, 08:11
Posty: 204
Chyba znalazłem w BASI praojca - rekordzistę :-)

Niemierzyce (USC) - akt zgonu, rok 1880
Stanislaus Gwiazdowski (5097600 lat) , rodzice: Joseph Gwiazdowski , Sophie Krupka
Inne osoby występujące w dokumencie:
Wawrzyn Ludwiczak
Petronella Kryś
Wawrzyn Ludwiczak

Pozdrawiam!
- Leszek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 wrz 2017, 07:46 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3712
Łukasz Bielecki napisał(a):
50 lat temu zakończył się Sobór Watykański II (rozpoczął się w 1962) i wzięło w nim udział ok. 2700 biskupów i przełożonych zakonów. Otóż z tej liczby do dziś żyje 49 osób, w tym dwóch przekroczyło wiek 100 lat, a reszta na ogół ma już ponad 90. Jedynym Polakiem w tym gronie jest O. Jerzy Jan Tomziński, dawny generał zakonu paulinów, dziś lat 96. Jeszcze jest też jeden biskup ukraiński urodzony na terenie dzisiejszej Polski. Najmłodszym zaś żyjącym uczestnikiem Soboru - i chyba jedynym szerzej znanym nazwiskiem w gronie tych żyjących - jest kardynał Francis Arinze z Nigerii, lat 82.


Po upływie dokładnie 2 1/2 roku z tych 49 ojców soborowych zostało przy życiu 28...

Daje to około 20% [szczegóły obliczeń sobie tu darujemy] roczną śmiertelność w grupie 90-100-latków. Podobno statystycznie w gronie stulatków jest ok. 30% roczny współczynnik śmiertelności. Ale próbkę mamy tu dość niewielką.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 wrz 2017, 15:28 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5110
Lokalizacja: Poznań
Witam,
Dnia 15.07.1813 r. zmarł w Podrzewiu par. Wilczyna Bartłomiej Łączka (przy Janie Łączka półkmieciu) w wieku 107 lat. Zadałem sobie trochę trudu i odnalazłem jego akt urodzenia - urodził się 1. sierpnia 1706 roku w Podrzewiu, rodzice : Grzegorz i Regina.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 wrz 2017, 18:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 wrz 2013, 07:54
Posty: 659
Lokalizacja: Koszuty / Środa / Śrem
Dzisiaj na Wojskowych Powązkach pochowano gen. bryg. Alfonsa Maćkowiaka, jednego z ostatnich żołnierzy 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Stanisława Sosabowskiego, która brała udział w operacji Market Garden we wrześniu 1944 r. Zmarł 31 stycznia 2017 r. w wieku prawie 101 lat.

_________________
Pozdrawiam
Wojciech

***


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 paź 2017, 11:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2219
Lokalizacja: Poznań
Kobylin rok 1879, zmarła Johanna Grzelewska z domu Nowicka , 100 lat

http://szukajwarchiwach.pl/34/423/0/3.2/27/skan/img/ObKjjHlW1v4jfAQGKBAT0w

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 paź 2017, 18:38 
Offline

Dołączył(a): 19 cze 2009, 15:43
Posty: 953
Lokalizacja: Duszniki Wlkp.
Dnia 7 października w Gminie Duszniki w miejscowości Podrzewie - ukończyła 107 urodziny Pani Emilia Schultz. :)

_________________
pozdrawiam,
Jacek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lis 2017, 18:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 maja 2013, 06:45
Posty: 400
Tu ktoś zaszalał:
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... cat=770576

wpis nr 50, umiera 112-letnia Franciszka Kaźmierska :roll:

Pozdrawiam
Kasia z Kierejewskich

_________________
ROZPACZLIWIE POSZUKUJĘ:
WIŚNIEWSKA Justyna ur. ok. 1814, ojciec Adam
KIEREJEWSKI Walenty ur. ok. 1780, ojciec Jan
Ślubu Karol FISZER z Joanna/Krystyną Weiglin (przed 1818)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lis 2017, 21:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, 21:51
Posty: 348
Lokalizacja: Brzeg Dolny
Piszecie o osobach które przeżyły sto kilka lat. A co powiecie o ożenku w wieku 107 lat?
Może musiał bo wzorował się na królikach? :D
Drugi akt na lewej stronie

https://lh3.googleusercontent.com/KZpmp ... 80-h831-no

Pozdrawiam,

Roman


Ostatnio edytowano 12 lis 2017, 10:05 przez Roman_Szynka, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lis 2017, 07:21 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 maja 2013, 06:45
Posty: 400
"Nie można znaleźć żądanego adresu URL na tym serwerze. To wszystko, co wiemy."

Pozdrawiam
Kasia z Kierejewskich

_________________
ROZPACZLIWIE POSZUKUJĘ:
WIŚNIEWSKA Justyna ur. ok. 1814, ojciec Adam
KIEREJEWSKI Walenty ur. ok. 1780, ojciec Jan
Ślubu Karol FISZER z Joanna/Krystyną Weiglin (przed 1818)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lis 2017, 10:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, 21:51
Posty: 348
Lokalizacja: Brzeg Dolny
Cytuj:
"Nie można znaleźć żądanego adresu URL na tym serwerze. To wszystko, co wiemy."


Przepraszam za błąd. Poprawiłem link i myślę że teraz można zobaczyć ten zapis.

Pozdrawiam,
Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2017, 02:05 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Goniec Wielkopolski: najtańsze pismo codzienne dla wszystkich stanów - Rok 1877 Nr.78

Z Kokoszczyna p. Tarnowa, 30 Maja 1877.
Spodziewamy się, że miło będzie Szanownym Czytelnikom "Gońca" podzielić się z nami prawdziwśm doniesieniem o starcu weteranie, byłym rzeźniku
Janie Nepomucenie Piechańskim z Krzyżkowa, który skończył w tym roku 111 lat,
a jeszcze tak. rześkim jest, że przy swym największym ubóztwie, li tylko o kijku, swej jedynej podporze starości, puszcza się czasem o dwie mile, ażeby ściągnąć z dawniejszych lat kilka groszy długu, którego mu niewdzięczni cząstkowo lub całkiem zapierają, jak się to dziś, niestety, i u mnie na terminie stało.
Dla tego też to znajduje się on w największej biedzie i nędzy na przytułku u syna swego w Krzyżkowie, ojca kilkorga dzieci, wyrobnika biednego.
Mimowolnie łza się ciśnie do oka, gdy się patrzy na starca zgrzybiałego w nędznym ubiorze i zgłodniałego, który mając czucie bardzo delikatne, nie puszcza się na lekki kawałek chleba żebranego, lecz walczy z biedą" pocieszając się li tylko tym, że ona skończy się niezadługo, gdy go Bóg do siebie powoła.
Czyżby mógł kto mieć tak twarde, nieczułe serce i odwrócić oblicze swe od starca, nędzarza i nie sięgnąć do kieszeni, aby choć na kilka dni przed śmiercią uprzyjemnić mu życie jego?
Do Was więc, drodzy Rodacy, a osobliwie Panowie rzeźnicy Poznania i Wielkopolski, którzy pragniecie doczekać późnej starości i w niej bez kłopotu o chleb doczesny wyczekiwać śmierci, odzywamy się z prośbą: nie odwracajcie oblicza waszego od nieszczęśliwego, zgrzybiałego starca, lecz pośpieszcie choć znajmniejszym datkiem i złóżcie go na ręce nasze, a my stosownie do potrzeb starca wspierać go będziemy datkami Waszymi, jak to dziś z własnych zasobów naszych czynimy. Bóg i najmniejszy datek sowicie Wam wynagrodzi!

Kożuszkiewicz, właściciel i sędzia polubowy w Kokoszczynie
Ludwik Müller, rzeźnik w Tarnowie.

Ekspedycyja "Gońca" ze swej strony prośbę tę popiera, a ofiarując 50 fen. na początek, prosi o więcej. Poczciwy Piechański rodził się więc w r. 1766tym, w drugim roku panowania Stanisława Augusta, na 4 lat przed 1szym rozbiorem kraju. Więc to rzeczywisty Polak całą gębą; daj mu Panie Boże doczekać jeszcze wolności Ojczyzny, aby jak się rodził, tak i umarł we wolnej Polsce.
...

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2017, 11:17 
Offline

Dołączył(a): 12 lis 2013, 12:38
Posty: 183
Jak to zwykle w tego typu historiach bywa ...

Z PP
Parafia katolicka Kiekrz, wpis 4 / 1837
Nepomucenus Pieczański (43 lat, wdowiec) 100%
Josepha Łukanowska (19 lat)

Z BaSIA
Cerekwica (USC) - akt zgonu, rok 1880
Nepomucen Piechański (116 lat), rodzice: Piechański ,
małżonek Josepha Lukanowska

Wynikałoby zatem, że Nepomucen ur. ok 1794r., zm. w 1880r. miał ok 86 lat.

Pozdrawiam
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2017, 11:42 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Akt zgonu pierwszej żony Piechańskiego, Marianny zd. Wieczorkiewicz:

Tarnowo Podgórne (par. rzymskokatolicka) - akt zgonu, rok 1837 - +17.01.1837 Tarnowo

Marianna Piochańska (38 lat)
małżonek Nepomucenus Piochański

Archiwum Państwowe w Poznaniu
3530/6/30, skan 13 poz.3
http://szukajwarchiwach.pl/53/3530/0/6/ ... 9I5ziBet-g
ID 2075980
...
bugakg napisał(a):
Goniec Wielkopolski: najtańsze pismo codzienne dla wszystkich stanów - Rok 1877 Nr.78
Z Kokoszczyna p. Tarnowa, 30 Maja 1877.
Spodziewamy się, że miło będzie Szanownym Czytelnikom "Gońca" podzielić się z nami prawdziwśm doniesieniem o starcu weteranie, byłym rzeźniku
Janie Nepomucenie Piechańskim z Krzyżkowa, który skończył w tym roku 111 lat,

Jarek82 napisał(a):
Jak to zwykle w tego typu historiach bywa ...

Z PP
Parafia katolicka Kiekrz, wpis 4 / 1837
Nepomucenus Pieczański (43 lat, wdowiec) 100%
Josepha Łukanowska (19 lat)

Z BaSIA
Cerekwica (USC) - akt zgonu, rok 1880
Nepomucen Piechański (116 lat), rodzice: Piechański ,
małżonek Josepha Lukanowska

Wynikałoby zatem, że Nepomucen ur. ok 1794r., zm. w 1880r. miał ok 86 lat.

Pozdrawiam
Jarek


I jak wierzyć temu co piszą w gazetach ? :?
...

Edit:

Akt zgonu:
Cerekwica (USC) - akt zgonu, rok 1880 - +01.03.1880 Krzyszkowo

Nepomucen Piechański *1764 Czempiń (116 lat) , rodzice: Piechański ,
małżonek Josepha Lukanowska

Archiwum Państwowe w Poznaniu
1836/4/21, skan 18 Nr.15
http://szukajwarchiwach.pl/53/1836/0/4/ ... mNp2qgDJRw
ID 2445263
...
Gdyby tak znalazł się jego akt urodzenia.

edit:
Poprawiłam miejsce zgonu - było Cerekwica.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Ostatnio edytowano 15 gru 2017, 13:57 przez bugakg, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2017, 12:32 
Offline

Dołączył(a): 12 lis 2013, 12:38
Posty: 183
To według pierwszego aktu małżeństwa

Parafia katolicka Poznań - par. św. Małgorzaty, wpis 30 / 1814
Joannes Nepomucenus Piechański (24 lat)
Marianna Clara Wieczorkiewiczowa (17 lat)

Nepomucen urodził się ok 1790r. i w chwili śmierci miał ok 90 lat.

Pozdrawiam
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2017, 13:02 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Joannes Nepomucenus Piechański urodzony:
wg. gazety *1766
wg. aktu I ślubu *1790
wg. aktu II ślubu *1794
wg. aktu zgonu *1764 Czempiń

Lata w chwili zgonu w roku 1880:
wg. gazety *1766 - miałby lat 114
wg. aktu I ślubu *1790 - miałby lat 90
wg. aktu II ślubu *1794 - miałby lat 86.
wg. aktu zgonu *1764 Czempiń - ma lat 116

Na tym przykładzie widać dlaczego należy zawsze szukać aktów urodzenia. :)

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2017, 22:16 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Goniec Wielkopolski: najtańsze pismo codzienne dla wszystkich stanów - Rok 1877 Nr.90

Zmarł:
- Dnia 14go Czerwca r. b. Andrzej Poleski w Bronisławiu pod Nowem miastem służący jenerała Jana Henryka Dąbrowskiego, który przeżył lat 115.
...

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2017, 22:41 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 wrz 2013, 07:54
Posty: 659
Lokalizacja: Koszuty / Środa / Śrem
bugakg napisał(a):
Goniec Wielkopolski: najtańsze pismo codzienne dla wszystkich stanów - Rok 1877 Nr.90

Zmarł:
- Dnia 14go Czerwca r. b. Andrzej Poleski w Bronisławiu pod Nowem miastem służący jenerała Jana Henryka Dąbrowskiego, który przeżył lat 115.
...


Podobnie jak w przypadku Piechańskiego, Andrzej Poleski raczej nie miał 100 lat w chwili śmierci...

Jego akt zgonu (ze wskazaniem wieku - 115 lat): http://szukajwarchiwach.pl/53/1832/0/4/12/skan/full/bsmUU92tJlaXrxaAHfEGzg

W akcie co prawda nie podano nazwiska małżonki, ale z pomocą przychodzi akt zgonu jego córki, Nepomuceny Kozłowicz, zmarłej 24.12.1884 w Miłosławiu. W tym przypadku jego nazwisko zapisano jako "Polerski", jednak potwierdzony jest fakt, że zmarł w Bronisławiu: http://szukajwarchiwach.pl/53/1898/0/4/33/skan/full/ObKjjHlW1v4jfAQGKBAT0w

Wobec podanej informacji o matce Nepomuceny, odnalezienie odpowiedniego zapisu ślubu pozostawało kwestią formalności, z tym zastrzeżeniem, że tutaj mamy do czynienia z trzecią wersją pisowni nazwiska...

Parafia katolicka Winnagóra, wpis 3 / 1808
Andreas Polarski (27 lat)
Catharina Graboska (19 lat)

Zgodnie z powyżej zebranymi informacjami, Andrzej Poleski w chwili śmierci miał nie więcej, niż około 96 lat.

_________________
Pozdrawiam
Wojciech

***


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 461 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL